azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

white 2115 - parkour lyrics

Loading...

[refren 1: white 2115]
skrzydła rozłożone jestem gotowy do startu
po pistolet sięgam w torbe jak jebany kangur
jak widzę wolną dziwkę co mi mówi parkuj
wymijam saltem dziwkę bo trenuje parkour, bo trenuje parkour
wymijam saltem dziwkę bo trenuje parkour
wymijam saltem dziwkę, wymijam saltem dziwkę, wymijam saltem dziwkę bo trenuje parkour

[zwrotka 1: white 2115]
jak suka nie da mi spokoju to w kieszeni mam nóż
to nie przypadek, że wziąłem ciebie do parku
od tej strony szmato powinnaś mnie znać już
love no thotties, przecież to jest hymn naszego gangu
przyszedłem się najebać nie szukać awantur
mój soundtrack do życia to jest dźwięk aplauzu
jak ziomy robią hustling to zakładam kaptur
jak ziomy robią hustling to załatwiam świadków
dzwoni twoja narzeczona, nie mam czasu
jeżdżę agresywnie nie zapinam pasów
nie biorę kurew ze sobą jak jestem w klubie jak w sogo
ja wypić lubię to z tobą
jak do mnie spruje się kolo
to walę sukę mu w kokon
szmaty pytają się kto to
to walę suke mu w kokon
szmaty pytają się kto to

[refren: white 2115]
skrzydła rozłożone jestem gotowy do startu
po pistolet sięgam w torbę jak jebany kangur
jak widzę wolną dziwkę co mi mówi parkuj
wymijam saltem dziwkę bo trenuje parkour, bo trenuje parkour
wymijam saltem dziwkę bo trenuje parkour
wymijam saltem dziwkę, wymijam saltem dziwkę, wymijam saltem dziwkę bo trenuje parkour

[zwrotka 2: flexxy 2115]
więcej łychy, więcej imprez
proszę więcej hajsu
trzynasta dzielnica szmato, kurwo na mnie wskakuj
najebany klepie dziwkę, najebany klepie dziwkę
biorę zawsze to co moje to jebany świat snów
brudna, zaniedbana i na pokój mi się pcha znów
wykopałem ją z boiska jak bayern monachium
jak zdradzisz mi brata kurwo to się nie pierdole
famous flexxy szmato, biegnij i tak cię dogonię
jak twój chłopak zrobi problem to przywołam gangu tu
w kurwę ziomów, w kurwę braci ja nie noszę kasku
szybkie auta, szybkie życie z braćmi po koronę
szybkie auta, szybkie picie, zeruję koronę
byłem u niej na noc, dziś odwiedzam lombard
jej kochany tato zaprasza na obiad
byłem u niej na noc, dziś odwiedzam lombard
jej kochany tato zaprasza na obiad
gang!

[refren: white 2115]
skrzydła rozłożone jestem gotowy do startu
po pistolet sięgam w torbe jak jebany kangur
jak widzę wolną dziwkę co mi mówi parkuj
wymijam saltem dziwkę bo trenuje parkour, bo trenuje parkour
wymijam saltem dziwkę bo trenuje parkour
wymijam saltem dziwkę, wymijam saltem dziwkę, wymijam saltem dziwkę bo trenuje parkour



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...