white house records - lubię, kiedy kobieta... lyrics
[verse 1]
lubię, kiedy kobieta, lubię…
kiedy kobieta omdlewa w objęciu
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię w przegięciu
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie
lubię, kiedy kobieta, lubię, kiedy kobieta, rozumiesz? lubię…
[verse 2]
lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi
gdy wpija się w ramiona palcami drżącymi
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem
dokładnie, lubię, kiedy kobieta…
[verse 3]
i lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia
lubię, kiedy kobieta…
[verse 4]
lubię to i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata
rozumiesz? w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata
Random Lyrics
- zwille - 1902 uminari lyrics
- casualsexclub - better luck next life lyrics
- ljundisputed - life goes on (make it rain beat) lyrics
- dopehead - weak bitch lyrics
- borderline - al(ill)teración lyrics
- plácido domingo - i will paint sounds lyrics
- the jackson 5 - i want you back - element remix lyrics
- cinikill - grotesk lyrics
- isaiah rashad - toca tuesdays freestyle lyrics
- clayton jokythur - c&j lyrics