azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wieszak zdr - gra w życie lyrics

Loading...

[zwrotka 1: pajczi]
na bloku wypisane: “jebać psy i zakazy”
dzieciak chłonie jak gąbka, wszyscy znają zasady
ona barbie i wpuszcza chamów śmiało do chaty
lubi, lubi, będą długi i adwokaci
ona pusta jak wiesz [?], sztos jak huragan
z milf+em na puerto, wspólnicy szpagat
jeszcze jedno [?], miała dwóch i sąsiada
czarna, czarna, wyjebana prosi cię na kwadrat
dzwoni alfi od wczoraj, ty się czaisz na fanty
dwa koła z nocy, chuj nie utargi
we dwóch przetargana, namierzyłaś zegarki
złoto w torebkę, jak wszyscy odpadli
ruro, niech cię kurwa chuj jak się zwijasz
szukana po mieście incognito żmija
karma potężna, safari jak znają
oczy dookoła, zbuntowany anioł

[zwrotka 2: wieszak zdr]
chcesz błyszczeć jak gwiazda, lepiej zostań w domu
co ty wiesz o życiu oprócz swoich farmazonów
jak pojara w popielniczce, zgasisz tu na biegu
nie mów do mnie mordo, ja nie powiem ci człowieku
w dupie był, gówno widział, wie tyle, co usłyszał
wchodzi nieproszony, zaraz dupę będzie lizał
chciałby być jednym z nas, poczuć dobry klimat
niestety nie da rady, pakuj mandżur, się zawijaj
wielu takich sezonowców przychodzi i odchodzi
chcieliby coś ugrać, będąc w ratunkowej łodzi
niestety nie przychodzi cygan tu dwa razy
lepiej zejdź mi z drogi, nie chcę widzieć twojej twarzy
co z tego, że bogaty, jak wszystko ma od taty
pieniądze to nie wszystko, nawet jak na mieście [?]
wyjdzie wszystko na jaw, kto ile jest warty
nie kupisz szacunku nawet za najdroższe fanty

[zwrotka 3: turas]
w co ty dzisiaj grasz, przecież ile jesteś warty
każdy dobrze wie, chuju, nie oszukasz prawdy
więcej, nie pamiętasz jak nas [?]
i właśnie, tutaj pies pogrzebany leży
masz za uszami grzechy, których nie da się wybaczyć
do tego kurwa tupet, żeby jeszcze coś kozaczyć
poczekaj chwilę, podobno z nim nie tete
no proste, dlatego nigdy nie był mym człowiekiem
jedziemy dalej z aktorami co pierdolą
innych życie boli, ty chcesz sypać rany solą
powierzyć tobie coś, to jak strzał w piętę
był przyjacielem, ty zrobiłeś mu panienkę
w podzięce, że był zawsze blisko
kiedy chcieli ci przekopać twoje puste
ale wiesz co, karma powraca
zostali przyłapani i zalana tamta szmata



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...