wini - nanana remix lyrics
[refren: wini]
nigdy nie pozwolę być winiemu głodnym
jak skończy 4 dychy będzie robił pompki
mama już gotuje mu złote gołąbki
kiedyś wpierdalał by w opór,dziś wystarczą mu 2
podróż przez to życie, spasło mi się w sumie
odruch jak jest żarcie, nakładam podwójnie
dokarmiam świnię, internet się pluje
[zwrotka 1: wini]
pokaż mi najlepszą dupę, pokaże tobie ziomal
rzyga już od jej ruchania, woli zwalić sobie konia
dawaj tutaj mi kozaka,dawać tutaj mi twardziela,zawsze znajdzie się kobieta
ona jedzie mu od cwela, on ją kocha, on ją wielbi a przynajmniej mu się zdaje,że to kurwa czysta miłość, tylko przy niej tak mu staje
a ja kurwę też kochałem, a na imię jej jest słabość do używek, do przesady,żeby w życiu iść na całość
żaden ze mnie kozak to widzicie jaki skutek
jak nie zmienię czegoś w życiu zjebie jej jak burą sukę
za wysoki cukier, za wysoki cholesterol, a jak kurwy nie zajebię zacznie krzyczeć śmierć frajerom
[refren: wini]
nigdy nie pozwolę być winiemu głodnym
jak skończy 4 dychy będzie robił pompki
mama już gotuje mu złote gołąbki
kiedyś wpierdalał by w opór,dziś wystarczą mu 2
podróż przez to życie, spasło mi się w sumie
odruch jak jest żarcie, nakładam podwójnie
dokarmiam świnię, internet się pluje
[zwrotka 2: wini]
muszę zacząć być fit
w sumie mógłbym tak żyć, wystarczy zapalić porka i nie zmienia się nic
kurwa łatwo wrócić do nałogu,czego bym nie obiecywał panu vogu,czego bym nie obiecywał sobie sam, jeśli głowa nie boli to błogi mnie dusza i stan
straszny cham,śmieć bez zasad, gdzie się podział twój charakter jeśli chcesz do tego wracać
złoty środek, umiesz tak żyć?
czy chcesz zaszyć się na wszystko, trzeźwa świnia, słuchy pysk
stłumić marzenia i nic, jak wszyscy inni tu być
nie to nie dla mnie, niech na innych wypadnie
ich życie ich sprawa,ich problem, ich syf
[refren: wini]
nigdy nie pozwolę być winiemu głodnym
jak skończy 4 dychy będzie robił pompki
mama już gotuje mu złote gołąbki
kiedyś wpierdalał by w opór,dziś wystarczą mu 2
podróż przez to życie, spasło mi się w sumie
odruch jak jest żarcie, nakładam podwójnie
dokarmiam świnię, internet się pluje. x2
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- jude young - hour lyrics
- chevelle - an evening with el diablo (live at the metro) lyrics
- aviators - a song that never ends lyrics
- banda tereza - seria tão bom lyrics
- guf & rigos - климат суров (harsh climate) lyrics
- tenkkeys - spark master tape lyrics
- the brave (brisbane) - desolation lyrics
- ryan oakes - meltdown lyrics
- mantra beats - scavalco le sbarre lyrics
- amoeba - martyrdom lyrics