azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wola (pl) - dawaj na blok lyrics

Loading...

[zwrotka 1: wola]
słodka patologia, rzygałem na klatce, dziś chodzę po schodach
tu dziewczyny kurwią się za tani towar, a typy, a typy tu walą ten towar
my mamy tyle stylu, że j+pierdole, o j+pierdole
kwit leży na stole, sędzia mówi “j+pierdole”
łzy kolorowe, yorki ubrane są lepiej od kobiet
dresy różowe, siniak pod okiem, (?) zasłoni tu co jest pod spodem
przemocy w domu tu nic nie ukryje
przez dramy z dzieciństwa niełatwo się żyje
niektórzy zemstę wyplują w rodzinie
niektórzy zarzucą se pętlę na szyję
mnie nic nie zabije bo całe me serce masz w moich wersach
za wszystko co w życiu robiłem z demonem za rękę odlecę do piekła
jeśli nie chcesz mnie na tym świecie + skurwielu, radzę zahamuj na piętach
bo jeśli się o tym dowiemy na zębach ci zagra moja orkiestra
to nie jest gangsterka, każdy z mych ludzi ma, kurwo, charakter
jeśli dotkniesz mojego brata + ujebię ci jaja i wcisnę je w gardziel
ci ludzie to jest dla mnie wszystko, bez nich bym zaćpał, zostałbym nikim
moi bracia zwiedzają egipt, ty z kolegami zwiedzasz odwyki
brudne pieniądze, bo każdy z nas, kurwo, ma smolistą duszę
nawet jak są pustki w portfelu + my trzymamy klasę, szacunku nie kupię
osiedle to, kurwa, muzeum, tytuł obrazu: “pierdolony sm+tek”
malowane łzami i potem, jest niewidoczne dla jebanych kurew
[zwrotka 2: dosu]
słodka patologia, na klatce nie cukier, to mąka
bum, bomba, wschód w torbach, zioło skruszone na bombaj
dawaj na blok nasz, insulinę na bóle masz tylko na kontakt
pik, pik, budzi mnie drugi telefon a pierwszy nie dzwoni jak nie dzwoni forsa
dawaj, weź zakładaj kaptur
mój kolega w kapturze obok ma w cv dragi i napady z bronią
w nocy mnie budzą anioły, ostatnio demony, proszą mnie o pomoc
audi, bmw, słyszysz to pod blokiem co noc
robię to z molim i robię to z wolą i robię z mongołem i robię to z tobą
(?)
z londynu w polskę problem przewożą (?) pieniądze
dycha na klatkę, całe osiedle z tym biega bo każdy chce forsę
czterdzieści dwie ścieżki, opisy (?) tamten syf
słodka patologia to my, pow



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...