azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wpierpol - domówka u bezdomnych lyrics

Loading...

[zwrotka 1: mej]
zastaw się, ale postaw się
pożyczyłeś sobie bańkę, ale oddasz dwie
ludzie w stałym związku z bankiem, deweloper bierze kwote
fura w leasing, bez prowizji, stały procent, polskie złote
wbić się w hotel, miękki fotel
płacisz kartą, to dlatego nie przewieziesz się z banknotem
uzdrawiasz przez dotyk światową gospodarkę
skandynawskie meble + w kredo dają znaną markę
wąsaty cinkciarz, wytrawni konsumenci
rekiny, finansjery, ?
piją ąż siadają nery + ,,nie masz piątki kierowniku?
pożycz trochę do pierwszego na domówkę przy śmietniku.”
właściciel chaty ma ziom jak w banku
a ja kredyt zaufania do wiecznego nieoddania
pozorna własność daje pozorną wolność
zaspakajanie potrzeb swoją pazerną mordą

[refren]
chodź, zobacz co się dzieje na domówce
(chodź, chodź, zobacz, chodź, chodź)
a najlepsze domówki są ponoć u bezdomnych
(chodź, chodź, zobacz, sam zobacz)
chodź, zobacz co się dzieje na domówce
(chodź, chodź, zobacz, chodź, chodź)
a najlepsze domówki są ponoć u bezdomnych
(chodź, chodź, zobacz, sam zobacz)
[zwrotka 2: ninja]
za darmo umarło, pobieram haracz, zbieram na garaż
nie mam klamki, lecz nie jestem bezbronny
jestem z ulicy, lecz nie jestem bezdomny
imprezy na winklu, nie wbijają tam męty
cieć nie dzwoni na psy, bo zbieramy butelki
ogarnięty element i okolica malownicza
ulica + coś jak drugi mój dom
znam ją jak własną kieszeń więc nie zgubie się, yo

[refren]
chodź, zobacz co się dzieje na domówce
(chodź, chodź, zobacz, chodź, chodź)
a najlepsze domówki są ponoć u bezdomnych
(chodź, chodź, zobacz, sam zobacz)
chodź, zobacz co się dzieje na domówce
(chodź, chodź, zobacz, chodź, chodź)
a najlepsze domówki są ponoć u bezdomnych
(chodź, chodź, zobacz, sam zobacz)

[zwrotka 3: kuba knap]
jest taki bej nosek, czasem mówię święty paweł
koło pawilonów krąży z wysępionym browarem
śpiewając punkrockowe pieśni bo je zna na pamięć
i na kłykciach ma punkrockową dziarę
nigdy nie był chamem, się potrafił zakręcić
i dumnie powtarzał, że nie żebrze tylko sępi
zawsze szczery, uśmiechnięty, nigdy natrętny
bo świadomie wybrał drogę mędy
się załapał na gwizdek to opowiadał dowcipy
w tamtych czasach dla nas to był stały element biby
raz się poczuł i zapraszał nas na wódkę
naprawdę, do siebie na domówkę
taki gościnny, a u ciebie ? jak jest?
ty się boisz że ci ktoś wykręci złotą klamkę
kredyty, profity, dobrobyt matole
do ostatniej raty to przecież nie jest twoje
[refren]
chodź, zobacz co się dzieje na domówce
(chodź, chodź, zobacz, chodź, chodź)
a najlepsze domówki są ponoć u bezdomnych
(chodź, chodź, zobacz, sam zobacz)
chodź, zobacz co się dzieje na domówce
(chodź, chodź, zobacz, chodź, chodź)
a najlepsze domówki są ponoć u bezdomnych
(chodź, chodź, zobacz, sam zobacz)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...