wredny x alex - wieszcojes (bonus) lyrics
[intro: wredny]
co jest kurwa?! cwelu! chuju!
ale jestem…
czemu ja tak mówię?
czemu?
[zwrotka 1: alex]
dzięki matce naturze nie muszę biegać i dbać o linię
dlatego odsłuchy na ‘niepobiegane’ miały animacje jak la linea
a od dziecka nadając kolory swojemu światu wychodziłem za linię
teraz dbam o linię i jestem kreatywny jak po kreatynie
jadę furą, cyk, dwójeczka, moja dupa sztos dla mnie zabije
ty na kanapie z pilotem, cyk, trójeczka ruchasz jakąś hugolinę
trudno mi stwierdzić co sprawia, że jestem way better
trudno mi stwierdzić czemu rozkurwiam jak nielsen w airplane jeden
[zwrotka 2: wredny]
ja też nie wiem, boże-że, ale coś jest
może to to że-że masz więcej talentu niż tkanki tłuszczowej, dobrze że nie odwrotnie
co do hugoliny – reprezentuję przeciwny biegun, sytuacja nieco przykra
w tym jednym jestem jak jezus, mnie to rybka
możecie oboje być brzydcy jak gówno, jak się kochacie to co mnie to
żyjcie se w tym szczęściu długygo, boże no
obyście oboje umarli jednocześnie sko-na-li
byście na emeryturze nie zasilali rubryk matrymo-nia-lnych
[zwrotka 3: alex]
taki wiek nie grozi mi, że mój puls ledwo wyczuwalny
ale jak by-by to oby-by znalazł mój syn sobie alibi
i zamiast szklanki wody-dy podawał browar mi
skończył się marzec, za tydzień mam urodziny i tak myślę o tym w ten sposób to chcę się zestarzeć
ale to dopiero na kiedyś perspektywa, to-to-to nie proste teksty jak toto ‘africa’, to nie proste teksty, ale to nie kursywa, mam prostownik ale go nie używam
bo po co mam się dostosowywać do kogoś i zaniżać level jak mogę zrobić level up jak w rpg, pełen zaprzeczeń jak rpa
[zwrotka 4: wredny]
pomimo, że mój sukces nie jest jeszcze pewny
wielu by się zgodziło, że te rapy to czynią mnie nieśmiertelnym
to i tak skroń siwieje i czy platyna czy kie inne gówno pokryłoby moje płyty to-to-to życie jest równią pochyłą, ty
to zanim, złamię kość biodrową i fani zapłaczą, że teraz to robię rap średni
bo latam po scenie z kroplówką i balkonikiem i nawijam, że szczam w cewnik
po drodze pewnie zainspiruje młode pokolenie, ale uprzedzam
jak mi ukradniesz patenty i będziesz chujowy to cię będę kurwo nawiedział…
[zwrotka 4: alex]
…w nocy. zobaczysz nad sobą przekrwione oczy i pod naporem mocy odwiesisz majka
a rano zobaczysz krew w moczu, bo kij po nerach, potem się powiesisz, my god
a ja cię zdejmę jak snajper, więc łącznie to będą dwa zgony wybitne
jak dwóch bejów nad ranem, twój ostatni balet. cię ty-typie jade jak will, pinkett
[zwrotka 5: wredny]
well pięknie, nie chciałem cię zabijać, sorry
myślałem, że zrobię małe ‘bu’
poszczasz się i wrzucę to na instastory
myślałem, że beka z obszczanych gaci każe ci rzucić rap grę
alex, musimy zabijać, nie możemy być dobrym d-ch-m jak casper?
[zwrotka 6: alex]
masz rację wredny, bo żeby dorównać nam przed majkiem i na kartce trzeba mieć jaja ze stali i żelazne nerwy
a nie że plaża wakacje, trzeba mieć drive i tak sens zachowany jak quick save, wieszcojes jak jesteś graczem – my w pierwszym składzie, a ty rezerwy
i nawijam bez przerwy jak to co ma barbie w majtkach, bo wiem że mogę jak ken
więc mnie słuchaj, lalka. a ty byku lepiej daj mi majka
nie z plastiku, a ze słownych trików, robię typom fajny mindf-ck
ty na festiwalu papryki – fajny smak ma?
my na festiwalu sk!llu, to fajny line up
[zwrotka 7: wredny]
jesteśmy tam headlinerami – ja, alex i moja bałałajka
ty na memoriale swojej niepowstałej osobowości w snach – fajna bajka?
grasz support koncert drąc mordę pod prysznicem
a headlinerem jest twoja mon-brew, ta żyje własnym życiem
publika to h-llo kitty i te koniki pony
dużo różu, bąbelki, słodkie szczeniaczki i pompony
britney spears wręcza ci nagrodę za ogół pracy twórczej
znaczy twój pierwszy i jedyny singiel, który jest jakiś taki kurcze lapidarny
i słychać, że inspirowałeś się ulubionym raperem, boś pochylał się tylko nad nim
zewsząd uśmiechy i ukłony tak szczere jak miłość matki
na mailu kontrakt z quequality, o
marzenia o fortunie nimi łeb nabity, o
teraz tylko wygodnie się rozsiąść i czekać na hajc? nie świruj
bo fortuna ma nogi i pędzi do ciebie i będzie za… 5 minut?
niby co ma wisieć to nie utonie, chłopie
weź za długie bungee, cementowe buciki na golden gate i hop w tę utopię
[zwrotka 8: alex]
i bang po tobie! ja zapinam rozporek i tyle o zippergate’cie
przyciąłem członek – aa! zacinasz się chuju na każdym wersie
bo tak się w tej rap grze pchasz na pałę wszędzie
twoje flow to monika l, ma plamę na kiecce, serio
twoje flow ciągnie jak elton
i nie wiem czy zasłużyłeś na piętno tak jak córka fritzla nie zasłużyła na piętro
wredny i alex robią rozpierdol, bo jesteśmy crème de la crème, jak shang tsung zabieramy twój de la soul, rymy tłuste jak adele, oh well, nie wiesz jak rapować to się nas poradź
Random Lyrics
- sub urban - drop out lyrics
- gacha harmony (gh4) - acapella (cover) lyrics
- monarchy - jealous guy lyrics
- trapo - sunny (short) lyrics
- irvin2l'impasse - 9ème symphonie lyrics
- cro - alles geht (feat. elif) lyrics
- דניאל ברזילאי - ad shetimtze'ee - עד שתמצאי - daniel barzilay lyrics
- alf - наркоматрица (drugmatrix) lyrics
- woodie smalls - pending lyrics
- metal carter - non può cambiare il mondo una canzone lyrics