azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wyga - #hot16challenge2 lyrics

Loading...

koniec świata zaskoczył nas w opuszczonych gaciach
u sterów banda mapetów, pomarańczowa j+pa
jak są pod presją zaczyna z nich lecieć wata
ich mocodawcy podmienią ich jak avatar

witam cię w kraju przeciętym linią okopów
gdzie poglądy ścierają się tak jak zęby na prochu
szybują ceny chleba lecą ceny ropy
wyborcy grają tu do rytmu ruskich botów

patrz nie próbuj zamknąć oczu jak alex delarge
bardziej dystopijnej wizji nie wyśnił by d+ck on crack
lećmy na marsa podżega nas elon musk
szerzyć prawdziwą zarazę, dna

szybko nam poszło podpalić dany nam raj
w imię religii, idei i w końcu za hajs
suma naszych dokonań kiedyś i zaś
na skali historii czasu trwa krócej niż 1 planck

im więcej czytam tym mniejszą mam wolę życia
im mocniej chwytam życie, tym mniej chcę pisać
wiedza potrafi ciążyć, siądzie mi psycha
boże, chciałbym idiotą być, cieszyć się dolce vita

nie ma liderów, każdy pompuje ego
ziaren dobrych idei garść pada na beton
w świecie gdzie sygnalistów na co dzień śledzi bezpieka
seryjny samobójca zbiera żniwo dociekań

my, siedzimy cicho, póki zgadza się feng shui
influencerze, nie polaryzuj followersów
drogi raperze, głośno nie protestuj
bo w gronie swoich fanów masz faszystów i transwersów

tak mówi statystyka, plujesz na politykę
nikt normalny i zdolny nie chce być partyjnym cycem
nijakim jak niejaki patryk, jakbyś miał typa
w swojej klasie w technik+m to przecież by nie miał życia

ludzi lojalnych formuje się z ludzi słabych
dozujesz karmę i prąd, pawłowa nawyk
następnie zbierz ich i chroń, dziel ich i rządź
i tak na końcu spaja ich wszystkich pragnienie władzy

zaciska uścisk rząd, mamy samorząd
próbują zdeptać go, nadal nie mogą
trzeba działać lokalnie, z pracy nad sobą
rozszerzać tę swoją bańkę aż stanie się supernovą

zmiany klimatu neguje już tylko kretyn
konsekwencje decyzji wykrzyczą ci w twarz dzieci
dziś kilka pokoleń odmawia drobnych wyrzeczeń
setki pokoleń po nas będzie nam w mękach złorzeczyć

zawsze masz wybór, nawet w pseudowybory
nie biorę w nich udziału bo sponsoruje je covid
jak wybiorą opcję pod tytułem stan wyjątkowy
wybiorę się na miasto, do torby spakuję chromy

są nas miliony, a ich miliardy się kończą
zakręcą kurek z gotówą będzie gorąco
prezes wstał późno, a na ulicach wojsko
kto urodził się kurwą nie umrze za wielką polskę

to ostatni moment, wbij to do głowy synek
w dobie chaosu nie ma 25. godziny
zaczniesz strzelać do ludzi poszukujących azylu
gdy pęknie kordon wezmą odwet na twojej rodzinie

ja jestem posłańcem, rzucam tylko cytaty
w czasach kiedy opinie znaczą więcej niż fakty
w chwilach konfuzji masz szukać oparcia w nauce
odróżniaj twarde dane od dezinformacji

kończę 64 i do działań wzywam
dobrych porządnych ludzi tak jak mój brat igorilla
nigdy nie będę sam dopóki gra muzyka
somp, oer na bitach niechże wypowie się hrypa



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...