azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

wudoka – fallstart lyrics

Loading...

światła, kamera, akcja, moja kariera falstart
zawód rapera, farsa
wychodzi bokiem przy tym poza ramy codzienności
stabilizacja musi zawierać out line, ilu nabiera ta gra?

ilu nabiera thug life , gucci, carrera, glock 9
ilu nabiera karma, ilu zabiera psiarnia
a teraz pauza, tempa nabiera garstka, zrób to co musisz# waldemar kasta

tyle starań na marne, staram się nieustannie
zjada lęk przed upadkiem
stawiali ze nie ogarnę , no i mieli racje
nie spodziewali się lądowania telemarkiem

wiem co to znaczy rzucić granat #niewypał
mimo to bronić się póki zapał nie wygasł
nie wybieram szlaków na skróty, byleby przykuć spotlight
brak odbioru #norma, motherf-ckes never loved us

wymiana zdań jak sparing, bomba, trafiasz kiedy banią kiwasz #ali #kontra
rusz głową, idole stają sie rywalami #war time
no lie, byle się wybić #jordan

twój kod nieśmiertelności jest w cda, mój jest w dna
legends never die
to może być ten jeden track,. przecież znasz to
spadająca gwiazdka ląduje na rzece hudson

pora na pogoń za klepsydrą bez nitro
wygrana z czasem spierdala przez palce jak piasek
byle się wyrwać z objęć bezczynności
a bezproduktywne lata uznać za nędzny dowcip

tracę sens działań, wykańcza mnie zryty beret
podniesione czoło, przy tym miecz wbity w ziemie
celem jest wziąć się w garść i wybić się z progu
so d-mn high, by przybić pięć bogu

z lotu ptaka okolica jest jak znalazł, kings palace, w środku ta jedyna lala i banda astrala, amerykański sen w polsce nie w stanach
zrobię to sam jak kobe bryant #wspólna wygrana

póki co lecimy pod sky’a na splifa
choć nasza ambicje sięgam ponad shangai towah, chalifa
w planach karnawał na szczytach
taka wizja mnie pozytywnie nastraja do życia

ale nie zawsze jest fajnie kiedy wstaje z wyra
na palcach krew, żaden brylant, miraż
alko się leje ,scenę to zlewam, pieprze poklask
tu gdzie każdy jest the best forever, the best of all time

to tylko plotka, uwierzysz mi na słowo?
moje idee mnie nie zawiodą, choć niemoc uderzyła mi w bańkę za młodu

zatem po tym etapie w rapie rozpoczynam trip na nowo, dla kogoś

nagrana prawie setka, drugie tyle w koszu
wcale nie mydle oczu, wudoka diler oszustw
obiecywał tyle sztosów
na zapowiedziach się nie kończy, bo ten typek nie pada od byle ciosu

skurwysynu wypad z wozu, the king is back
wpadam po szybki cash, whiskey, jazz, cipki, fame
licznik wrze jak cała kostaryka
skazani na polszę wiedzą ze tu szybko forsa znika

podstaw bańkę na mnie, podstaw na underground
kto niby będzie marnie grać, future number one?
moje nerwy są nie do końca ze stali
ale zdziwię się jeżeli tym razem mi nie wypali



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...