azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

xar (pl) - łezki lyrics

Loading...

[intro: xar]
nie chcę być sam, więc robię piosenki
nie chcę być fałszywcem, wciąż lecą mi łezki
przytul mnie, tak jak ja kiedyś
powiedz, że jeszcze kochasz mnie

[refren: xar]
okrutne życie, którym bardzo gardzę
potrzeba detoks, chcę zarobić kasę
oddać mej mamie, co siebie obciąża
bym miał cokolwiek włożyć na talerz
kocham cię tato pomimo kłótni
kocham cię mamo mimo dyskusji
wiem, że dużo pyskuję, ale naprawdę
moje stany psychiczne nie dają już rady
okrutne życie, którym bardzo gardzę
potrzeba detoks, chcę zarobić kasę
oddać mej mamie, co siebie obciąża
bym miał cokolwiek włożyć na talerz
kocham cię skarbie, zaufaj naprawdę
boli mnie bardzo, jak wspominasz, o którymś frajerze

[zwrotka 1: xar]
o którymś frajerze, co nie dorasta do pięt mi
możesz mnie poprosić, a zrobię dla ciebie wszystko
tak duża jest moja miłość, dla ciebie
i nie możesz odejść, bo stracę część świata
stracę siebie, stracę siebie
nie chcę być sam, więc robię piosenki
nie chcę być fałszywcem, wciąż lecą mi łezki
i jak mam nie być sam skoro w około
wszyscy ludzie po prostu nienawidzą mnie
chcę pokazać, jak bardzo kocham
lecz słowami nie da tego ująć się
dziękuję bracia, że dalej jesteście
tylko dzięki wam tutaj jestem (taka piękna)
i nagrywam dalej co mogę (taka piękna) i nagrywam dalej, yeah
skarbie dziękuję za to, że wspierasz mnie
i zawsze obok jesteś (zawsze obok jesteś)
[refren: xar]
okrutne życie, którym bardzo gardzę
potrzeba detoks, chcę zarobić kasę
oddać mej mamie, co siebie obciąża
bym miał cokolwiek włożyć na talerz
okrutne życie, którym bardzo gardzę
potrzeba detoks, chcę zarobić kasę
oddać mej mamie, co siebie obciąża
bym miał cokolwiek włożyć na talerz

[zwrotka 2: xar]
pierdol 14, mam na imię antek
proszę powiedzcie, gdzie jest stary antek?
ej, tamte dziecko, które ciągle miało uśmiech na twarzy
już nie tacy sami, ciągle dorastamy
i tęsknimy za naszymi mamami, oh
nie mogę patrzeć na ten brzydki świat
nie mogę patrzeć, on niszczy mnie nadal

[zwrotka 3: dark1]
każdy nadal się czepia, każdy ma jakieś pretensje
a ja tego już nie chcę, bo zwykle później po trzeciej znów nie śpię
yeah, yeah, chciałbym cię znowu przytulić, na końcu cienkiej granicy
tylko brakuje mi psychy, bo potrzebne są liczby
kochana, psycha mi siada, w domu ciągle kłótnia, kolejna drama
chcą bym coś osiągnął, tata i mama, ale w kieszeni brakuje siana
a miałem wizję to było samobójstwo
a miałem wizję to była kradzież
do tego dochodzi samookaleczanie i zabijanie głupich ludzi i ćpanie
(i, i ćpanie, i, i ćpanie), co?
kocham cię mamo i kocham cię tato i nie chcę by było inaczej
ja jestem słaby, ja jestem pato, ale za chuj to nie skończę raczej
walczę z demonami do końca, uważam życie za spontan
bawię się + młody travolta, yeah, oh
[refren: xar]
okrutne życie, którym bardzo gardzę
potrzeba detoks, chcę zarobić kasę
oddać mej mamie, co siebie obciąża
bym miał cokolwiek włożyć na talerz
okrutne życie, którym bardzo gardzę
potrzeba detoks, chcę zarobić kasę
oddać mej mamie, co siebie obciąża
bym miał cokolwiek włożyć na talerz



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...