azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

xdnejmxd - atomy lyrics

Loading...

w moim mieście wciąż brak deszczu, a zacząłem chodzić z parasolem
problem na mej głowie, jebać myśli atomowe
jaką można mieć chorobę, kiedy deszcz kapie mi na głowę?
myślę myśli kolorowe, bure i ponure…

wczoraj wtorek, a dziś piątek, ty się pytasz jak się czuję
jeden atom to sub+piksel, a ja sporo mam w mym ciele
parę słów poleciło nam wykonać złą komendę
budzę się wieczorem, ale myślę w nocy
myślę co dzień, no i myślę o tym, ale nie wiem o czym
może ten mój pixel to atomy, ale na mej głowie ciągle pomysł
chłopy opuściły, bo wolały wtedy szukać żony
a ja sam zostałem, bo nie wiem czy mnie ciągnie do madonny
a dziewczyny maradony, życie tak jak maratony
no bo biegniesz nawet kiedy teren zaśnieżony
zagracony, ty już zatracony, no bo chciałeś wygrać życie młody
a tych młodych to ci ludzie wyzywają od gamoni
młodzi wyzywają ich jak starych koni
ale co ci młodzi mają do tych koni, skoro wymyślili hobby horsing?
mają swoje zdanie na to życie, no i w sumie mają lepszy doping…

szkoda, że się różnie, nawet jeśli ja mam w głowie narodzony pomysł
szkoda tylko, że ten zarys mej postaci trochę mnie wykończył
szkoda tylko, że ten klaun to nejm, nawet ja mam jego dosyć
to dlatego pije parę kropli 0.7, no i latam tak jak motyl
potem czuję się jak prochy, no bo skremowany w trumnie złoty
leżę sam na dnie i nie martwię się co będzie po tym
bo problemów tyle jest, że w zasadzie pisze kody
chciałbym kody, to dlatego bóg mi zesłał trochę tej agonii
może to przestroga dla mnie, jeśli chodzi o narkotyk
może mi pokazał jak jest w życiu moim
czego mam unikać, by uniknąć obić mojej mordy…
młody chłopak, a już chciałby mieć na życie pomysł
młody chłopak, a na mieście każdy wie, że powalony…
jednak se napisał tą piosenkę jak natchniony
no a potem rzucił na głębokie oraz głębsze wody…

potem udowodnił jakie chce mieć progi
i do tej bm’ki i na życie ułożenie stopni
no bo stopnie w szkole męczą jak narciarskie skoki
wielkie stoki, a szczęśliwy jak ci ludzie co wrzucają foty se na stocki
no i młodzi piją stocki

całe życie zakręcony, no a potem wykręcony
sam w otchłani ciemnej jako nowo narodzony
dziecko diabła lub szatana, co zwiastuje plony
albo 7 nieszczęść, jak pisane w biblii zwroty
a na pogrzeb jak do domu mody, każdy potępiony
przygarbiony, całe życie, no bo ciężar na tych barkach to są chyba tony
sam by tonął w swych kałużach, tak jak tony
ten z gormiti, bo za dziecka nie oglądał glory hole
później podzielony na atomy, no i prosił swych znajomych
by zrobili pogrzeb, lecz już nie wie kim są ci znajomi
spora część odeszła, nawet jeśli to był jego pomysł…

no bo trochę miał już dosyć w życiu, tu za duży przesyt…
a ty dosyp trochę amfy na tą łychę…
żeby było nam przejrzyste, oczy bardziej szkliste
jak tamagotchi pukał przez jebane szkło
tak jak ja pukam do miejsc, w których zło…
(mogłoby dosięgnąć mnie, ale za daleko)
(czasem życie tobie zrobi nieźle piekło, ziom!)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...