yabol - wczoraj lyrics
[zwrotka 1]
wiem że bywa ciężko, proszę nie przypominaj
ciężka praca sprawia, że życie mija jak chwila
tysiące na koncie, czy jedna wolna godzina
dobre wykształcenie, czy też satysfakcja z życia
nie twoje marzenia, i nie twoje ambicje
pamiętasz te noce, w których o tym co masz śniłeś
nigdy nie myślałeś, że zapalisz i wypijesz
a teraz spójrz na siebie i na twoje decyzje
[refren x2]
więc staramy się przeżyć następny dzień
trzymając się tego co tylko snem
próbując we mgle znaleźć jakiś sens
wmawiając sobie że to nie jеst złe
[zwrotka 2]
stłumiłem to co przeszеdłem
jestem więc pewien, że stłumię też więcej
nie mogę oddychać, jakbym nosił pętle
zamieniam na deszcz wszystko co jest słoneczne
nie mów jaki jestem, bo wiem jaki jestem
gdy przychodzi payday
przepijam przepalam, nie mam na jedzenie
nie jest mi potrzebne, zapraszaj, nie będę
zostanę w domu, bo zabrudzę powietrze jak wczoraj
pora, ruszyć z miejsca i zaorać, na polach
samemu rozmyślam po nocach
zakończę mu życie jeśli spotkam wroga
kataklizmy w płucach i łzy w moich oczach
upadam i wstaję, nie stoję gdzie stałem
cały dzień nogach, a przy żebrach kosa
ja nie znam ich wcale, a znają yabola
24/7 nigdy nie ma końca
[refren]
więc staramy się przeżyć następny dzień
trzymając się tego co tylko snem
próbując we mgle znaleźć jakiś sens
wmawiając sobie że to nie jest złe
Random Lyrics
- penultimate, frekkk, lil dr. chill - #freetrio lyrics
- mahrina - umorna od budala lyrics
- nicole dollanganger - the reflecting god lyrics
- lxner - sakura (sakura) lyrics
- dj skizo - disertore lyrics
- vincent gargiulo national park - retro signs lyrics
- shotgun symphony - what happens to love (1995 version) lyrics
- glenn432hz - wish i could say goodbye lyrics
- eli young band - home in hometown lyrics
- brooke candy - eat lyrics