azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

yabol - wina lyrics

Loading...

nie dotykaj moich rzeczy, ciężko na nie pracowałem (yeah, yeah)
mój ziomal umie biznesy, mój ziomal lata z towarem (yeah, yeah)
ona widzi we mnie więcej, niż to co zawsze widziałem (yeah, yeah)
nie lubię moich pieniędzy, dlatego wszystkie wydałem (yeah, yeah)

ona nie lubi tych dragów, ale wpierdala je zawsze ze smakiem
kiedy chciała mnie przytulić, kosa pocięła na amen yeah, yeah
moja wizja jest szeroka, oczy tworzą panoramę
więc powiedz jak mogę nie widzieć, że twoje słowa są pierdolonym kłamstwem

noszę bóle, jebać ludzi, noszę timby, noszę brudy
żadnych słów nie puszczę z ust bo, w ogóle wolę nie mówić
shoty wódy, a nie uzi, jeśli śpię, lepiej nie budzić
oni krzyczą yayo, yayo, kręci ich to tak jak kury
kręci mnie gdy ona lubi, kręci mnie gdy niszczę kluby
bagnet mówi do mnie kuzyn, z kielni uciekają stówy
to takie śmieszne, że teraz robią switchup
jestem tym czego nie robić ale na nich leży wina

pachnę tak jak kasa której nie wydam na dziwki
jeszcze jedno słowo, a zapłaczą twoi bliscy
nie lubię być trzeźwy, szmato czuję się jak chief keef
szuflada w moim pokoju wciąż pełna od liści
biegasz za tym groszem, ale to nawet nie wyścig
idealna głowa, bo zawsze umiała lipsync
lipstick, rozmazany, ciekawe co myśli tata
mogli puścić mnie w polsacie, bo yabol to trudna sprawa
nie dotykaj moich rzeczy, ciężko na nie pracowałem (yeah, yeah)
mój ziomal umie biznesy, mój ziomal lata z towarem (yeah, yeah)
ona widzi we mnie więcej, niż to co zawsze widziałem (yeah, yeah)
nie lubię moich pieniędzy, dlatego wszystkie wydałem (yeah, yeah)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...