azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

yerbe - gady lyrics

Loading...

[zwrotka 1: yerbe]
ludzie to gady i dlatego tyle jadu we mnie
noszę na sobie bohomazy bo tusz płynie we mnie
jeśli serio myślisz, że cokolwiek uderzy we mnie?
to sory ziomek, ale nic mnie nie zaboli więcej
skurwysynie, tak tu płynie młody róża
tyle lat, mnie ta muzyka wciąga jak odkurzacz
i nic tego nie zmieni, nawet jeśli byłbym inny
stop, jestem inny i nie czuję się winny
blizny, które noszę to symbole moich zmian
dzięki gadom, dzięki wam, nie pozostałem tu sam
mimo wszystko, rap to moja rzeczywistość
i tak zostanie chodź bym miał na koncie milion
pizdo, to co robimy to dziś prolog
segreguję rap jak pierdolony ekolog
wciąź jestem sobą, to młody żmija cd
dzięki mama, dzięki b3li, pozdrowienia dla prawdziwych

[refren: yerbe]
noszę znaki na ciele i mam ślady na psychice
chore barwy przed oczami i sen życia w tej muzyce
noszę klapki na oczach, kiedy nie chce ich widzieć
ludzie to gady, dzisiaj muszą to usłyszeć
noszę znaki na ciele i mam ślady na psychice
chore barwy przed oczami i sen życia w tej muzyce
noszę klapki na oczach, kiedy nie chce ich widzieć
ludzie to gady, dzisiaj muszą to usłyszeć
[zwrotka 2: yerbe]
yo, sk+maj, powiem ci coś jeszcze
olałem dupę, która chyba chciała czegoś więcej
poszedłem jarać blanty i pisać tekst, wiesz?
żeby potem sk+mać, że serio mogłem mieć szczęście
byłem pojebanym typem, chlałem co weekend
a żeby mówić, że nie jaram, znów się raczę spleefem
i gardzę ludźmi, którzy gardzą moim życiem
bo moje życie, to każde słowo na tej płycie
kiedyś zarobiłem kasę i ją przejebałem
powiedziałem mamie, że ją odkładałem i ją okłamałem
poleciałem i się najebałem, i się najarałem
i wracałem po tygodniu i ją przepraszałem
aych, kurwa, nie mów mi, że mam tak świetnie
bo chuja u mnie wiesz, a w ciemno podajesz mi rękę
gdyby kiedyś mój syn przypadkiem poszedł w moje ślady
to przekażę mu wiarę i opowiem trochę o piekle

[refren: yerbe]
noszę znaki na ciele i mam ślady na psychice
chore barwy przed oczami i sen życia w tej muzyce
noszę klapki na oczach, kiedy nie chce ich widzieć
ludzie to gady, dzisiaj muszą to usłyszeć
noszę znaki na ciele i mam ślady na psychice
chore barwy przed oczami i sen życia w tej muzyce
noszę klapki na oczach, kiedy nie chce ich widzieć
ludzie to gady, dzisiaj muszą to usłyszeć
[zwrotka 3: b3li]
robienie z siebie głupka, to był pancerz mój
wlewałem łychę, żeby po prostu coś czuć
nie kłamię jak z nut, jestem sobą i to moja broń
szedłem najciemniejszą z dolin, dzisiaj zbieram plon
dzisiaj jest inaczej, nie ma już gadów wokół
noszę w sobie demona, ale chce mieć święty spokój
mama jest zdrowa, tata zdrowy, no i zdrowy brat
to najważniejsze, a nie jakiś pierdolony hajs
noże w plecach chociaż nie jestem f+ckirem
karmili je koty, bile, dziś wierzę i to tylko w l+stro
i w naszą twórczość, ogarnąłem się w porę, zanim byłoby za późno
nie chciałem łez rodziców, obwiniania za to gówno
choroba bliskich to najgorsze przeżycie
i nigdy nie zrozumiesz, jeśli tego nie przeżyjesz
właśnie tego ci życzę, bądźcie zdrowi, koście flotę
szanujcie się nawzajem, sól zostawcie na potem
kończę te zwrotkę, powiedz bliskim, że ich kochasz
i czego byś nie robił, to nie rób tego na pokaz
to nie rób tego na pokaz, koniec



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...