yesza - kim jestem lyrics
[verse 1: wiater]
jestem na dnie
mnie nie znajdzie echosonda
mieszasz opio z alko
wraku, u ciebie holter nie wykryje nic
robię comeback
słowa nie poszły w las
biegnę jak forrest gump
słowa co tną jak katana
trawa klepie jak bulbasaur
daje nadzieję, jak kiedyś drogba
niezły plot twist, zabieram ją jak kiedyś drogba
robię dab, mów mi pogba
siadam pisać tekst, na kompa
płomień nie znaczy, że gorący chłopiec
płomień to znak, że skurwysynu płonę
po drodze widzę światło, myślę że to koniec
coś siedzi mi na klacie
łykam xana i jest dobrze ziomie
[verse 2: yesza]
idę na przód, nawet jak się cofam
idę na przód, po trupach wchodzę jak po schodach
miałem zastój, to wciąga bardziej niż te twarde
nauczyłem się brać garściami, z czegoś czego nie ma, bo tyle życie warte było i nie będzie wcale więcej
przeznaczenie uciekało, więc je wziąłem w swoje ręce
całe swoje życie, stałem chyba biernie
przestałem, gdy samego siebie przemieniłem w bestię
jestem bogiem (czym?), pierdolonym świętym kultem
jestem bogiem (amen), wyręczam tego co świat puścił z nurtem
za burtę, wypadłem, nie wrócę na nią
chodzę po wodzie, jakbym rozkazywał oceanom
rosnę w siłę, jakbym zjadał grzyby, let’s go
miała być princess peach a to zwykła hoe (f+ck hoes)
rosnę w siłę, jakbym zjadał grzyby, let’s go
miała być princess peach a to zwykła hoe (f+ck hoes)
Random Lyrics
- golf slang - too much up (the laughter) lyrics
- do5le - vladimir lyrics
- gnr - pershingópolis lyrics
- pulover - juventud lyrics
- taalib - rage lyrics
- leo nite - throne room lyrics
- ty'dre - back again lyrics
- polkadot stingray - rem lyrics
- maruv - focus on me (strip version) lyrics
- roman banks - i want lyrics