yosemite727 - przesilenie mózgowe lyrics
{intro}
[zwrotka 1]
na nauczenie się tego miałem około miesiąc
ale coś ciekawszego ciągle widniało w planach
zjarać grama w oknie i sobie ojebać baleron
a nie wpisywać w telefon rodzaje wykładni prawa
słysze zegara tykanie, spada mi na piżamę pot
się zgaduje z ziomalem, by omówić ten durny wos
aż mnie nagle wbija w fotel pewien ewenement
bo tematów jest jakieś siedem, dział ma sto jedenaście stron
j+pierdolę zaraz wtopię się w ziemię
naszło mnie na kontemplację co do moich rozszerzeń
kiedyś piramidy, jakim być obywatelem
dzisiaj hieroglify i zwykłe prawnicze pierdolenie
skąd miałem wiedzieć
że tak właśnie się potoczy
ze mnie jasnowidz jak z koleżanki git przewodniczący
czuję się przed biurkiem słabo chociaż to nie covid
to materiał realizowany w trybie natychmiastowym
[refren]
+ej mordo bo ja w sumie to nie wiem..,
co mam zrobić z tym wydarzeniem
marzę by zachorować dziś, i
mieć czas na nauczenie się
zdjęcie z grupy a i z grupy b
i rozjebać doszczętnie cały test
[zwrotka 2]
dzwonię do byłej, do królewskiej i do weightliftera
jedna notatek mi nie da, druga chleje, trzeci nie ma
żadnych podpowiedzi prócz dobrego nastawienia
życzę powodzenia mordo, wpisz poprawę w przypomnieniach
klasa trzecia a komedia jakbym był pierwszak
każdy w stresie jak na openerze pan szcześniak
płaczą siłacze i ćpuny bo to specyficzna kwestia
której nie da się przestawić ani zwinąć z buchem w bletkach
otwieram podręcznik, a w nim nadmiary treści
które z niewielką skutecznością wbijam do pamięci
popijam beskid, dostaję wymagania od pana
co mam potrafić, żeby ojciec mi nie odciął pensji
definicje, opisy, dziwne podpisy, tabelki
antrakty, obrazki, śmieszne komiksy i testy
awersji mam więcej jedynie do zajebanych dekli
co oferują wbity i skręty podczas przerwy
za miękki jestem na spisanie wiedzy
kolegi mama chciała nas do pracy zapędzić
a się wdarł temat odmienny o
kk i tym jak poprawa jest wyjściem dla nas najrozsądniejszym
(więc spierdalam)
dzień próby już jutro stresuje jak dziadka d+day
ja kadet będę wojować ze skradzianym długopisem
napiszę to byle jak i postrzelę się w potylicę
a że nie mam parostatku to nie lubię się z kraw…
{skit}
[zwrotka 3]
rano jak struty kacem
chociaż popijałem sobie tylko matchę
wstaję na śniadanie zmęczony, że nie wiem co to alfabet
dostałem bekon z jajem, wypiłem kawę, ubrałem się i opuściłem apartament
dotarłem po czasie, poczułem zapach okrutny
kabanosy, herbata, proteinowe jogurty
klasa pachnie gorzej niż nasza szatnia w skwarze
dwie baby drą się głośniej niż ekodiesel na torwarze
lekcje płyną szybko, jak życie
czas powtórzenia deficytem
czekam na koniec jak arystokrata na gilotynę
za chwilę, przyjdzię tu oprawca z wydrukowanym plikiem
ja zlewam z łez na kartkach, jezioro michigan
heroiczne, pożegnanie
każdy z klasy salutuje do siebie nawzajem
aż nas nagle zaskakuje, wnętrze tego co rozdaje
kłamał trailer, bo tej treści mniej niż iq ma ten frajer…przede mną
Random Lyrics
- milquetoast & co. - bomb song lyrics
- mean jeans - very ape lyrics
- the surfaris - hot rod high lyrics
- b.j. thomas - away in a manger lyrics
- barren gates - cutting me loose lyrics
- uyuni - blueberry gum (3 ver.) lyrics
- orrionn - ffs lyrics
- goddess fiji - what you be on? lyrics
- rivers monroe - satellite lyrics
- glass lord & nys - moonlight lyrics