azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

young marcin - ufo2 lyrics

Loading...

[young marcin]
ja nie pale zioła
przy mnie pizda twojej matki jest neonowa
jak ronaldo strzelam se karniaka
pale cracka braciaka belmondziaka
potem opierdalam maka
ja gucci bag i drogie najacze
na koncercie każda fanka mi tu skacze
young marcin w końcu powraca
tylko spodek leczy mojego kaca
praca, praca nie popłaca
jak jestem wkurwiony zapierdalam kwasa
ide coś zjeść dziwko, wtorek masa
ona kiedyś wiadomość zablokowana
a teraz by chciała ojebać mojego marsjana
jebać tych co we mnie nie wierzyli
jestem taki ostry że mieszam chujem chili
(chili, chili, chili, chili)
[kartofelu]
ufo 2 lecе jak napęd rakietowy
tępym kurwą pourywało głowy
no sory, żebym teraz przеstał nie ma mowy
kp skład na ruchy zawsze jest gotowy
ludziska, potracili głowę jakby spadły z urwiska
kurwo, młody beethoven, nie przychodzę na gotowe
całe miasto popadło w zdziwienie
nastąpiło dziwne wydarzenie
w mieście ogromne zadymienie
troche dziwne bo rzuciłem palenie
w ufo 2 w końcu chce uwierzyć
mojego skila na tym bicie nie da się pomierzyć
ta nuta to choroba, spróbuj to uleczyć
dzięki fire up’owi nie moge się zmęczyć
mój styl ciężki, na tych bitach robie hałas
rozpierdalam cię jak bomba szałas

[adach++rc]
ufo dwa latam wysoko mimo że bez spodka
w chuju mam te pizdy ale twoja niunia słodka
wstaje rano do kietrza a nie do kompa
jeśli myślisz że jedynka lepsza no to kurwa zoba
dobra, kpmuzik przejmujemy jak choroba
jeżeli się nie zgadzasz to nie tędy droga
cały czas pompa to już siódma z rzędu doba
strzelam rymami a nie gram w kurwa coda
reflektuje siebie wokół tylko szklana kula
wszyscy to pagórki a ja prawdziwa góra
nie czuje depresji no bo ten bit ciągle buja
przychodzisz o 6 nie ma większego chuja
robie to na sucho jeszcze nie wpadła tu wóda
taki mocny bass ufo 2 nie zamula
ja wytwarzam ty powtarzasz wszystko jak papuga
adacho arc masz przed sobą kurwo króla
[młody platini]
(kuuurwaa)
pojebane stany zalęgły sie w mojej głowie
ze mną tutaj kosmici, więc niczego sie nie boje
kiedy jestem na fali oni reagują w porę
jebać te rude małpy, my na szczycie, one na dole
zawsze kiedy sie ruszam one podstawiają kłodę
nigdy nie odpoczywam bo tak wole, j+pierdole
za dużo zaufałem drugi raz tego nie zrobię
proszę mi nie przeszkadzać, muszę wczuć sie w tą euforie
bas, bas, bas napierdala cały czas
suka tańczy mi przed mi mordą i to fast, fast, fast
jebać was, żartowałem, tylko kurwy
już dawno odkleiłem od nich się i jestem dumny
ufo 2 lata to dosłownie wszędzie
nie sądziłem że marcin zrobi zajebisty banger

[young marcin]
ludzie się pytają czemu nie jestem jeszcze znany
czuje się jak ufo niezidentyfikowany
non stop w kocówie są robione plany
jestem pewien że wśród legend będe pochowany
grany, jest ten bit na membrany
od jezusa ten talent był mi darowany
a więc teraz w kocówie zasłaniam firany
no i ten przepiękny tekst jest nagrywany
jestem niepokonany, nie zwyciężony
nikogo nie kopiuje, pierdole klony
z każdy ziomem se na czilu zbijam piony
to się nazywa szacunek wyrobiony
wpierdalam się na scenę jak przez bramę
razem z kartoflem i z adamem
przybyłem, zobaczyłem i wygrałem
mówią mi alien no bo w kosmos wyjebałem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...