young puszek - blitzkrieg lyrics
[tag producencki]
bezprym
[intro: young puszek]
suka się tu patrzy, nie dostanie już nic (nie)
puszek je hustý, takže drž hubu, czyli milcz
robię se co chce i chuj mnie to typie obchodzi
na wszystkim co robię, bardzo mi się tu powodzi
[hook: young puszek]
rucham dziś za dwóch, suką trzęsie ten bass
raději běž běhat, protože běží čas
mam kurwo strategię, dojebaną tu jak blitzkrieg
dziesięć kafli, to jest mego spotify’a pick
[zwrotka 1: young puszek]
ciebie to tak bardzo boli, że puszek se laski tu pierdoli
rana ciągle świeża, więc lepiej nie syp soli
typie ja się tu zacząłem od tego “jokera” (ha ha ha)
dalej się tu śmieje jak słyszę o twoim porsche panamera
jakbym miał upadać, zabrałbym was ze sobą na dno
twój vocal tak chujowy, kuje w uszy jak tłuczone szkło
ja na wyjebce se siedzę i odpalam glo
ona w szoku gdy mnie widzi, pyta się mnie “co?”
[hook: young puszek]
rucham dziś za dwóch, suką trzęsie ten bass
raději běž běhat, protože běží čas
mam kurwo strategię, dojebaną tu jak blitzkrieg
dziesięć kafli, to jest mego spotify’a pick
[zwrotka 2: sifruis]
moje ciosy są jak blitzkrieg
twoje wersy są jak misscl!ck
jak nawijasz wyłącz mikro
oszczędź wstydu bliskim
podjazd jak u lowridera
punche jak u twra
jakość mixu w twoich nutach
masz w skali richtera
nie staram się nawet
a jakoś mi wychodzi
twoje nuty przykład
na dziale laryngologii
moja kariera jak need for speed
wyścig w kanionie only one can win
twoja kariera jak witcher three
a w passiflorze potrzymam ci drzwi
schowaj wierszyki, już do szuflady
to nie jest konkurs, nie pisz ballady
wiersze miłosne pisz do swej mamy
do niej też piszę lecz się umawiamy
hot coffee jak w san andreas
z wejściem do domu, suko nie teraz
sklejam wersiki, potem versace
nie dzielę rachunku, ja za to zapłacę
[outro: sifruis]
stówa na blacie to tylko śniadanie
nie pytaj się lepiej co na kolację
nie hot dog z żabki, już nie ta liga
dwie stówy na blacie nie chodzi o szamkę
zamykam liczniki i zaczynam taniec
zasypiam wieczorem pod uchem szaniec
ostatnia ta myśl że życie w chuj tanie
kończę karnawał kwitując to amen
stówa na blacie to tylko śniadanie
nie pytaj się lepiej co na kolację
nie hot dog z żabki, już nie ta liga
dwie stówy na blacie nie chodzi o szamkę
zamykam liczniki i zaczynam taniec
zasypiam wieczorem pod uchem szaniec
ostatnia ta myśl że życie w chuj tanie
kończę karnawał kwitując to amen
Random Lyrics
- tony effe - dopo le 4 lyrics
- achampnator - taneční chlapci lyrics
- xstar* - #nighttime lyrics
- zapomnitvar - losten close (interlude) lyrics
- kylie minogue - in your eyes (jean jacques smoothie mix) lyrics
- torwi - schwänze sind geil lyrics
- jonathan bar-talmy - setting light lyrics
- palatema - moje serce lyrics
- ada rook - depths lyrics
- veda hille - the boy in the woods lyrics