young slav (pol) - blade wieczny łowca lyrics
wierzę w boga kolorowego
widzę boga uśmiechniętego
wierzę w duszę, piękno
przesadę i chaos
wyrafinowane tao
oskarżają mnie o zazdrość
i kompleksy
jakby to był dwutysięczny
bezpretensjonalny rap
to nie ja, włącz se paktofonikę
chciałem odsiać publikę
dzielę was na lepszych, gorszych
gorszy ze oceniam
to se ziomek posłuchaj istoty świetliste
ty energetyczny wampir
ja blade wieczny łowca
robię rzeź jak polański
bo mój rap to roman
piszę w głowie powieść
robisz piąty album
mogłeś skończyć na raz
dałbyś przysługę światu
brzmisz jak “dlaczego ja?”
czego mi nie brakuje
to słów i dystansu
a czego potrzebuję
jachtu i basquiata
jak nie czaisz follow+upów to jest twoja wina
moja muza czumulungma, wysoki próg wejścia
tu powietrzе ostre i samotność potworna
i wychodzą potwory z mej czeluści wnętrza
wiеrzę w boga kolorowego
widzę boga uśmiechniętego
robię klasę bez kiczu
pretensjonalność dla mistrzów
moja święta trójca
w drodze kerouac
burroughs nagi lunch
skowyt ginsberga
dobra nowina
jesus christ super star
robię musical
scenariusz mam
drugi album, akcja
nienawidzę przeciętności
normizmu, doceniam
duże przyjemności
jestem dokładnie kim myślisz
dokładnie kimś innym
nie zobaczysz tronu
patrzysz a nie widzisz
everymanie bez wizji
szukam nowych gwiazd
będę jak wrócę
nocą nie mogę spać
bo widzę w l+strze
tysiąc diamentów
tysiąc lil uzi vertów
tysiąc platonów
miliony sensów
stawiam tu cenzus
buduję imperium
chodzę tylko w czerniach
słucham synth wave’a
oglądam dave’a
pokaz rousteigna
amanda welsh
dostojna i piękna
kroczy dumnie
jak doberman
agresywna rasa
każda taka
pasuje do blade’a
chcę mieć amstaffa
nazwę go balmain
będę go wymawiał
po angielsku bolmejn
dlaczego? bo mogę
bo są takie rzeczy do
których się dorasta
moja dominacja
per aspera ad astra
blade wieczny łowca
nie boję się wielkości
ty boisz się wielkości
mojej zajebistości
bo ty to prawy pas
versace versus
ja walę lewym pasem
gianni versace
superbohater
blade wieczny łowca
chodzę wszędzie w glorii
w garniaku brioni
jestem kolorowy
na przekór cynizmowi
blade wieczny łowca
wielowymiarowy
lubię wysokie, niskie
b+n+lne, nieoczywiste
centrum, lewo, prawo
polityczną niepoprawność
umysł wyzwolony
wolny od sugestii
blade wieczny łowca
nie ulega presji
mym wrogiem brzydota
umysłu ciasnota
jebać twoje uczucia
jebać cancel culture
tworzę aw+ngardę
mówię tobie prawdę
możesz być kim chcesz
bo wybór masz zawsze
bo człowiek nie jest
tylko wciąż się staje
heidegger martin
to nie jest łatwe
straszni mieszczanie
nęcą cię głaskiem
wyrażenia utarte
tępią twoje ostrze
bądź ostry jak blade
to naprawdę ważne
o dzikość serca dbaj więc
Random Lyrics
- ddt juci - glory lyrics
- bastille - the silence (live at the roundhouse, london, uk / 2013) lyrics
- shaher - dove ho lasciato un pezzo di cuore lyrics
- oliver walker - hasbro tron bike lyrics
- alex zurdo - viral (part. christian ponce) lyrics
- classik - city park dreams lyrics
- the chordettes - alice blue gown lyrics
- 57st - perverted lyrics
- sk1talec - boyz lyrics
- brokenteeth (브로큰티스) [kor] - 138 lyrics