a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

yung flexboi - rutyna lyrics

[ref.]
teraz raczej jest git, mówię to, choć to pic
zwyczajna rutyna wprost nie daje mi żyć
jesienne wieczory kiedy nie chce się nic
mym schronieniem przed rutyną jesteś ty
ja nie czekam już na kwit
znajdę sobie pracę, będzie git
przyjdzie z czasem czas płacenia tego pit
pora iść, pora iść zapłacić pit

jeszcze 8 lat spokoju
nienawidzę urzędowych spraw, zostawcie mnie w spokoju
wolałbym wszystko załatwiać przy biurku w pokoju
boje się tego że skończę jako szczur w korpo

ale teraz ta rutyna mnie dobija
dawno już powinna dostać w ryja
ale za to mi dała porządnie w ryja
z tabliczką: nie przedawkować bo zabija

[ref.]
teraz raczej jest git, mówię to, choć to pic
zwyczajna rutyna wprost nie daje mi żyć
jesienne wieczory kiedy nie chce się nic
mym schronieniem przed rutyną jesteś ty
teraz raczej jest git, mówię to, choć to pic
zwyczajna rutyna nie daje mi żyć
jesienne wieczory kiedy nie chce się nic
mym schronieniem przed rutyną jesteś ty

jestem optymistą więc myślę że się zaraz skończy
tej rutyny mam już dawno po uczy i po oczy
chciałbym od niej uciec, niech się głupia już zakończy
zimą raczej przejdzie, powróci kiedy przyjdą jesienne wieczory

obym jak najdłużej miał od niej spokój
temu jesień jest najgorszą porą roku
obym jak najdłużej miał od niej spokój
temu jesień jest najgorszą porą roku

[ref.]
teraz raczej jest git, mówię to, choć to pic
zwyczajna rutyna wprost nie daje mi żyć
jesienne wieczory kiedy nie chce się nic
mym schronieniem przed rutyną jesteś ty
mówię to, choć to pic
zwyczajna rutyna nie daje mi żyć
jesienne wieczory kiedy nie chce się nic
mym schronieniem przed rutyną jesteś ty
mówię to, choć to pic
zwyczajna rutyna nie daje mi żyć
jesienne wieczory kiedy nie chce się nic
mym schronieniem przed rutyną jesteś ty
mówię to, choć to pic
zwyczajna rutyna nie daje mi żyć
jesienne wieczory kiedy nie chce się nic
mym schronieniem przed rutyną jesteś ty

- yung flexboi lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS