yung_beli - my problems lyrics
ja nie chce tam wracać, nie chce tam wracać (nie)
nie chce tych czasów, kiedy pomagał mi tylko ten xanax (ay)
chciałem pisać krwią po ścianach, moją krwią
chciałem zgon, chciałem dławić sie własną krwią
żyletke wbijam w dłoń, pot lekko pokrywa skroń
mocne cięcie wzdłuż przedramienia, chce o tym zapomnieć ziom..
nie chce myśleć, co by było gdybym miał broń
nie chce już tych problemów boy..
(ja) nie radze sobie z problemami, umiem ranić
przystawiam karabin do krtani, w myślach krzycze zabij (zabij!)
nie ma już nic między nami, czuje szkło między palcami
i ten chłód lufy na krtani
znów naćpany tabletkami, choć nie chciałem wracać tam
stróż już chyba mnie opuścił, znowu czeka tylko płacz
nikt tu nie chce nas, bipolarny dzieciak
czuje, że to gówno wraca, moja wiara szuka światła w ściekach
Random Lyrics
- triple xxx - busko la fama lyrics
- blokovski - jedna ljubav lyrics
- god_b - reminder lyrics
- sizzla - be free lyrics
- chrisleemusic - found her lyrics
- robert charlebois - j't'haïs lyrics
- tfaded - numb lyrics
- bigbang - last farewell (remix) lyrics
- engineers - subtober (instrumental) lyrics
- maximnoise - meine zeit lyrics