yungbilly - łapie pake benzo lyrics
[refren]
łapie pake benzo (benzo)
biore to za często kiedyś w tym utonę ale to nie jest istotne (nie)
moje życie enzo nie wiem co jest ze mną (nie wiem)
potrzebuję benzo kiedy martwię się za często (często)
łapie pake benzo (benzo)
biore to za często kiedyś w tym utonę ale to nie jest istotne (nie)
moje życie enzo nie wiem co jest ze mną (nie wiеm)
potrzebuję benzo kiedy martwię się za często (często)
[zwrotka 1]
gdziе jest moje benzo rozjebałem enzo
lece z tym i biore to przez to nie pamiętam nic (nic)
przez ten pierdolony sh+t ludzie są fałszywi gdzie są ci prawdziwi? (gdzie?)
kiedy ich potrzeba przyjdzie moment przyjdzie chwila kiedy przyjdzie każda tutaj hiena (tak będzie)
ej kończy mi się wena
[refren]
łapie pake benzo (benzo)
biore to za często kiedyś w tym utonę ale to nie jest istotne (nie)
moje życie enzo nie wiem co jest ze mną (nie wiem)
potrzebuję benzo kiedy martwię się za często (często)
łapie pake benzo (benzo)
biore to za często kiedyś w tym utonę ale to nie jest istotne (nie)
moje życie enzo nie wiem co jest ze mną (nie wiem)
potrzebuję benzo kiedy martwię się za często (często)
Random Lyrics