z.b.u.k.u - towar poszedł w obieg lyrics
[zwrotka 1: zbuku]
pierwszy wers dla raperów co są królami podziemia
jest ich naprawdę sporo, ich matka to nadzieja
moja matka to wena, tamta to zwykła szmata
tak się jebana pruje, że zaludnia pół świata
patrz, zbuku na trackach, (pow) wpadam posprzątać
kara na komputer i marsz kurwo do kąta
zbuku odpala jointa , ile ty zbuku jarasz ?
ej, pierdol ile jaram, kiwa nawet twoja stara, joł
kabina w oparach, wiesz ? studio jest nasze
przynajmniej tak zwykłem mówić na to poddasze
raperzy, malarze, tancerze, dj’e
beatbox’owcy, freestyle’owcy i każdy kto ma wenę
zajawkę, natchnienie, przede wszystkim jest szczery
walczy o wolność słowa i legalizację merry
zbuku trzyma jego plery, wiesz ?
pójdę nawet w ogień
nie pierdol człowieku, ja naprawdę to robię
[refren x2]
towar poszedł w obieg, ej teraz chce go każdy
gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji
nastaw swoje hi-fi najgłośniej jak możesz
naciśnij ,, repeat ” i dzwoń po pogotowie
[zwrotka 2]
wbij na koncert ziomek i zobacz jak to robię
moje wersy to iskry, wzniecam na beatach ogień
stoisz w benzynie człowiek, ej
zgadnij, co mam w ręku
ten majk jest jak zippo – odpala bez błędu
nie słucham boy’s bandów i często zmieniam dupy
nagrywam ten towar i jak chcesz to go kupisz
i nie dasz mi na ciuchy, tylko dasz mi na studio
jak nie dasz i tak pewnie ściągniesz to gówno
jak musisz to zrób to kolo, ja zwinę grube lolo
grubą zwrotę nawinę tu z łychą i colą
i co z tym hip-hop polo ? chada odjebał donia
resztę mogę udusić i to gołymi rękoma
strzał z precyzją snajpera, ziomal
cięcia chirurga, choć łapy mi się trzęsą jak j-pońskie suburbia
to towar dla podwórka, rap najlepszej marki
to zbuku, skurwysynu, no i kto się teraz martwi ?
[refren x2]
towar poszedł w obieg, ej teraz chce go każdy
gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji
nastaw swoje hi-fi najgłośniej jak możesz
naciśnij ,, repeat ” i dzwoń po pogotowie
[zwrotka 3]
napierdalam szesnastki, nie liczę na oklaski
nie masz się o co martwić, ziom – nie przelecę ci laski
nie zgrywam żadnej gwiazdy, żadną gwiazdą nie jestem
towar poszedł w obieg, ej słychać go na mieście
w domach siedzą leszcze i opada kopara
nigdy byś tak nie nagrał, więc nawet się ziom nie staraj
ta rap gra jest dość stara, po to tu właśnie jestem
niosę świeże powietrze, jestem dla rap gry deszczem
hejterzy czują presję, macie to nowa postać :
,, zbuku jestem, cześć hejterzy ” – możecie mi possać
piszcie o mnie w postach, jak dla mnie to promocja
jak dla mnie wywiesiłbym was na opolskich mostach
nawijka jest ostra, czujesz papryczki chilli ?
towar poszedł w obieg, ej przypierdol ten chilling
z głośników się dymi man, tak się robi hip hop
towar poszedł w obieg, powiedz co z tym zrobisz dziwko?
towar poszedł w obieg, ej teraz chce go każdy
gdyby ten rap miał zapach to holenderskiej ganji
nastaw swoje hi-fi najgłośniej jak możesz
naciśnij ,, repeat ” i dzwoń po pogotowie
z głośników się dymi man, tak się robi hip hop
Random Lyrics
- mass - hey gravity by m.a.s.s. lyrics
- sex machine octopus - safe n’ sound lyrics
- the brotherhood - one shot lyrics
- erste allgemeine verunsicherung - burli 2000 lyrics
- poesie noire - pity for the self lyrics
- blakksmyth, kwey b - benz lyrics
- andrew younker - lucky saw the lights lyrics
- the celibate rifles - tick tock lyrics
- salif keita - madan (no traitorz remix) lyrics
- rich v freak - bbs lyrics