azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

żabenz - mój początek to wasz koniec lyrics

Loading...

zwrotka 1
litery składam w zdania, w zdania ubieram ten padół, zero ładu
ciężko podejść do tematu, pozytyw dać
i jak pozytywka sie kręci to wszystko, za szybko i za wielu chce dyndać na pętli
przez mętlik na głowie no bo nie gotowi żyć tu
by zatrzymać to koło wystarczy kilka przycisków
dla zysków zrobią wiele, by były pelne portfele
nawet może udawać, że jest raperem
co za czasy, co za kraj, same beztalencia
do prawdziwego patusa ustawiają się po zdjęcia
pojęcia nie mam kiedy świat stanął na łbie
debil zabawnie się niszczy to też może złapać fejm
dajecie zarobić zjebom oglądając te jebnięcie
wy dalej w starej norze? patusy w apartamencie
dzięki wam, propsy, dobra robota
hajs za bycie zerem? hmm dobra robota
ref.:
wasz rap jak napompowany balon, moje linie ostre
jestem wyżej chociaż moje patenty są proste
barwa wokalu mojego da mi dostęp
a wtedy wejde na szczyt i kariery zakonczę
rymy w tym refenie są na waszym poziomie
by pokazać wasz level mój początek to wasz koniec
no bo mój zapał nie geśnie ale coraz bardziej płonie
a ta styrta nie dopali się nad nią zacieram dłonie

zwrotka 2
ogarnięci ludzie od wypłaty do wypłaty
patologia w mercedesie, dzięki wam debile, graty
rapy prowadziły ludzi, cenne wersy, dobre rady
a dzisiaj słuchanie śmieci to już chyba kurwa nawyk
nawija typ że rucha, jara, ćpa, wybija zęby
i po chuj ty tego słuchasz?odjebało ci do reszty ?
następny co niby zjada w rapie a drze papę a potem wykłada papę kurwa dekarz a nie raper
wynająłeś furę? wow, ale z ciebie byku kot
i ten pasek z lv, no teraz to jesteś ktoś
ryja wygina ci proch, ryj jak obłąkany psychol
myślałem, że mnie zabrało, współczuję twoim rodzicom
i co by już nie nawinął to napędza to machina
zabłysnęli raz, a potem śmieci lawina
a ty przestań tego słuchać i anuluj tego suba
dajesz zarobek pajacom no i ryzykujesz udar
ref.:
wasz rap jak napompowany balon moje linie ostre
jestem wyżej chociaż moje patenty są proste
barwa wokalu mojego da mi dostęp
a wtedy wejde na szczyt i kariery zakoncze
rymy w tym refenie są na waszym poziomie
by pokazać wasz level, mój początek to wasz koniec
no bo mój zapał nie geśnie ale coraz bardziej płonie
a ta styrta nie dopali się nad nią zacieram dłonie

zwrotka 3
przestań słuchać tego gówna, jaki twój w tym interes?
jakie sutki prostytutka miała i gdzie pchał interes typ
miałbym nawijać jak oni? no to nie wiem ty
jestem kotem, wale kole, dziś urywa mi się film
są żałośni, trap, autotune na max
wylewają w studiu szambo które wypływa na was
leją głupotę na majka która płynie na przewody
przez autotune i do głowy waszej przez przewód słuchowy
nie istnieje takie gówno jak ten wasz żałosmy pop+rap
to nie ma kategorii bo to gówno jest i kropka
kłamstwo na kłamstwie przepuszczone przez wtyczkę
poprzeczka przy kostkach do mojej bierz typie tyczkę
milion wersów o głupocie i o tym, że jebać psy
a przy kontroli to dzień dobry, proszę, dziekuje to syf
jade z wami po kolei każdy wyrwie wersem w ryj
a to tylko mały zwiastun czyli kurwa jeszcze nic
ref.:
wasz rap jak napompowany balon moje linie ostre
jestem wyżej chociaż moje patenty są proste
barwa wokalu mojego da mi dostęp
a wtedy wejde na szczyt i kariery zakończe
rymy w tym refenie są na waszym poziomie
by pokazać wasz level, mój początek to wasz koniec
no bo mój zapał nie geśnie ale coraz bardziej płonie
a ta styrta nie dopali się nad nią zacieram dłonie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...