azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

zetha - zmywak lyrics

Loading...

[refren]
do roboty szedłem na zmywak (zmywak)
cały dzień zmywam, potem się zmywam (zmywam)
przy stole panowie o wielkich wpływach (wpływach)
ledwo się zastanowię, a już odpływam
mała chodź pokaże ci przeróżne restauracje
niech tylko je otworzą zabiorę cię na kolację
one chciały ze mną być, a kiedyś mnie nie chciały
zamawiam jedzenie tu gdzie kiedyś myłem gary

[zwrotka]
najdroższe danie za cztery paki
kiedyś oni szamali mogliśmy tylko się gapić
przy stołach się śmiali my okupujący zmywaki
żeśmy po nich zmywali, a później zmywali się napić
to że mam lepiej nie znaczy, że lepiej mają chłopaki (nie mają, nie mają, nie mają)
pytasz o sens ja mówię, że jest ale nie pytaj jaki
wychowany na blokach na starych płytach
z osiedla normalny chłopak, a nie żaden bandyta
nie jestem ideałem, nie jestem też żadnym wzorem
ciężko pracowałem i dziś nagrywam kawałek z mentorem (nagrywam, nagrywam)
kawałek kolejny, na bank nie ostatni (na bank)
byleś ze mną jak był bilans ujemny to będziesz jak będzie dodatni

[refren]
do roboty szedłem na zmywak (zmywak)
cały dzień zmywam, potem się zmywam (zmywam)
przy stole panowie o wielkich wpływach (wpływach)
ledwo się zastanowię, a już odpływam
mała chodź pokaże ci przeróżne restauracje
niech tylko je otworzą zabiorę cię na kolację
one chciały ze mną być, a kiedyś mnie nie chciały
zamawiam jedzenie tu gdzie kiedyś myłem gary



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...