azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

zetha x blbeatz - luty lyrics

Loading...

[zwrotka 2]
nie mam czasu na siema, nie mam czasu na co tam
w ogóle czasu nie mam, zajmuje go robota
zajmuje go pogoń za hajsem, tak to się robi
nie będziesz pierdolił mi, co tu jest ważne
przesadzam z procentami, chuj tam, otwieraj barek
w sumie nie muszę pić, jak spotkam cię, zajebe pałę
nie mam zamiaru czuć się jakbym tu odbywał karę
raczej jak dzieciak, który właśnie, ziom, odkrywa talent
rozpierdolę to totalnie, rozjebie w mig, nigdy nie było idealnie
lecz będzie git, mam za sobą całą armię
i wierzę w nich, a oni wierzą we mnie
słucha, jak wchodzę w bit, ziom pyta, czy mam strzelbę
mam ją i odpalamy, i nie naboje, śmiechy, chichy
tak się nabijamy jak wasza gandzia w lufy
ty przy mnie zawsze będziesz drugi, typie, jak luty

[refren]
wszędzie cyfry, liczby, wpadam w punkt krytyczny
nie wiem, gdzie mam iść, nikt nie da mi wytycznych
muszę jebać ich i obym się nie zgubił
a jak wyjdę, będę zawsze z góry patrzył na tych drugich

wszędzie cyfry, liczby, wpadasz w punkt krytyczny
nie wiesz, gdzie masz iść, nikt nie da ci wytycznych
musisz jebać ich i obym się nie zgubił
a jak wyjdziesz, będziesz zawsze z góry patrzył na tych drugich

[zwrotka 2]
mam 21, dają 25, jestem jednym z tych, co ma chęć rozpierdolić
(zrobić bum) a na koniec wzniecić zamieć
mam bardzo krótką pamięć, ale w końcu se przypomnę
kim jesteś, co robisz, skąd kojarzę twoją mordę
jaki swag? jaki hajs? o czym ty pierdolisz, kurwo?
od lat zapierdalam tylko po to, byś usłyszał mój rap
wielu wkurwia to, a mnie nie wkurwia to, że wkurwia
i, ej, kurwa, ziom, chcesz mego życia? masz, się udław nim
ja mam tu się czym zająć, znów kładę późno spać się
wcześnie wstając, wczoraj zabawa na maxie
nie pamiętając, siedząc nad ranem w jebanej taxie
co się działo? ej, ty, możesz śmiać się
mówię na poważnie, typie, ziomek chyba na ciśnieniu
coś odważnie sypia, mój świat jest pełen brudu
lepiej zawijaj się stąd, idź za głosem ludu

[refren]
wszędzie cyfry, liczby, wpadam w punkt krytyczny
nie wiem, gdzie mam iść, nikt nie da mi wytycznych
muszę jebać ich i obym się nie zgubił
a jak wyjdę, będę zawsze z góry patrzył na tych drugich

wszędzie cyfry, liczby, wpadasz w punkt krytyczny
nie wiesz, gdzie masz iść, nikt nie da ci wytycznych
musisz jebać ich i obym się nie zgubił
a jak wyjdziesz, będziesz zawsze z góry patrzył na tych drugich

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...