zetpewu bakajoko - o przyjaźni lyrics
zła wiadomość idę z tobą
nie wesoło będzie
ponoć paru się zbierali
szukali cię ze sprzętem
my pierwsi na patencie
wszystko będzie wyjaśnione
szybka akcja
sytuacja się skomplikowała w moment
ziomek on ma kosę
krzyknąłem gdy upadałem
wjechałeś bo mogłeś, proste, zmieńmy lokacje
do góry w trasę, dawaj tu kawałek dalej
na spokojnie pod lasem, pogadamy z tym panem
nie poszło zgodnie z planem, kogoś poniosła fala
przestań bić go facet, co ty kurwa odpierdalasz
wieziemy go do szpitala, bo to za daleko zaszło, fura zatrzymana przez oznakowany patrol
nagle światło zgasło, tragedia, koniec marzeń
długa, sm-tna, trudna, niefortunna seria zdarzeń, przyjaciel to ten gdy lipa, wtedy nie znika
kto taki ciężar na barki z honorem dźwiga
przyjaciel w potrzebie pobiegnie z tobą burzę
po plecach poklepie trzeba to zajebię zguchę
przyjaciel jest zawsze
,
nie patrzy na kapuchę i w biedzie i w sosie czy radość czy sm-tek
gdy ktoś kurwa coś chciał od twojego brata nie strach
ale złość mówiła pomóż
przyjacielem ten, co pomoże w tarapatach
jaki los nie będzie, ja będę ziomuś
sędzina dowodów pod uwagę nie brała
temida, niesprawiedliwa, wyrok wydała
błędy sądu, prokuratury
nie mała skala, to nie bzdury
to historia szuby i robala
sytuacja niełatwa, nieadekwatna kara, najlepszą obroną, atak tu tak to działa nie jeden by zrobił wiele, strach mu nie pozwala
jesteś przyjacielem to znaczy nie nawalasz
mówisz sami sobie winni, mogli po psy zadzwonić, pokaż mi, komu gdzieś na dobre wyszło zagonić
teoretycznie, dzwonisz, że ktoś chce cię pobić, oni przyjdź jak cię pobiją
no bo nic nie możemy zrobić
a prawo i sprawiedliwość w parze nie idą
jak w gazetach opiszą tak cię w sądzie zważą
jesteś tylko liczbą gdy stajesz przed temida
gdzie miejsce na najważniejsze moralne prawo
przyjaciel w potrzebie pobiegnie z tobą burzę
po plecach poklepie trzeba to zajebię zguchę
przyjaciel jest zawsze
,
nie patrzy na kapuchę i w biedzie i w sosie czy radość czy sm-tek
gdy ktoś kurwa coś chciał od twojego brata nie strach
ale złość mówiła pomóż
przyjacielem ten, co pomoże w tarapatach
jaki los nie będzie, ja będę ziomuś
Random Lyrics
- austin lucas - farewell lyrics
- emmett kai - jennifer aniston lyrics
- koffi olomide - dossier du jour lyrics
- tahiti 80 - sound museum lyrics
- peter hammill - what i did lyrics
- sequoia guzmán - beira-mar lyrics
- dubblewide boys - jack it up lyrics
- kelcey lassen - september lyrics
- a*teens - rockin' lyrics
- frontline (band) - trouble lyrics