zeus (pl) - idealnie niedoskonały lyrics
[zwrotka 1]
niektórzy mówią mi, że widzą we mnie wzór
ja, kiedy myślę o tym słowie widzę lekcje matmy
i wyraz twarzy profesora w stylu “co za muł…”
czy będzie zaskoczeniem to, że na mnie patrzył?
czasami panie mi mówią, że im się podobam
chcą się umawiać na kawę, na obiad, na kolację
ja cieszę się, że akceptuje mnie żona
i ze na tę ogromną banie mogę znaleźć czapkę
wciskam te uda, jak dąb bartek, z trudem w nogawki
choć muszę przyznać, z łydkami to udany zestaw
lepiej mnie nie opisze nic od słowa sprzedawcy
w sklepie ze ślubnymi garniturami: “uuu, trudna sylwetka…”
nie jestem typem modela a szczerzę gębę na zdjęciach
na sesjach i na koncertach, trzeba ci motywacji?
przeszedłem drogę od samookaleczeń
i nienawiści do siebie do miłości i akceptacji, patrz!
[refren]
jestem tak idealnie niedoskonały
że bardziej idealny już nie mógłbym być
jestem tak perfekcyjnie nieposkładany
że nie wiem, gdzie podziałem wstyd i chce mi się żyć!
[zwrotka 2]
muzyka płynie w moich żyłach, rusza moim ciałem
ale nagranie tych ruchów jest jak narzędzie tortur
pierwszy raz grałem “widnokrąg” byłem jak ptak, latałem
potem zerknąłem na relację… wybacz, białystoku
na komentarze często szkoda mi czasu
ale od czasu do czasu wracam dla funu do “znasz mnie”
który to sezon odganiania komarów, troski o kamerzystę?
temat żyje w 2 – 0 – 15 wciąż
od arafatek do grzywki, tak wiele razy mnie skreślili, mówili “to twój koniec”
tylko te mordy co znają moje wybryki
a mój rap od 98′ wciąż mówiły “mój ziomek”
przebicie się zajęło mi trochę
gdy grałem pierwszy koncert patrzyli szyderczo po sobie
sto razy powiedz mi kim jestem i powiedz mi czego nie osiągnę
a ja na pewno to zrobię
[refren]
jestem tak idealnie niedoskonały
że bardziej idealny już nie mógłbym być
jestem tak perfekcyjnie nieposkładany
że nie wiem, gdzie podziałem wstyd i chce mi się żyć!
[zwrotka 3]
nagłówki krzyczą jakim trzeba być
co musisz w sobie zmienić by osiągnąć sukces
wczoraj ci dali jedną rade, inną dają dziś
więc ja ci mówię: zostaw ich, otwórz swoją furtkę
każdego dnia pracuję trochę nad sobą
lecz nie zamierzam już nigdy zabijać się żeby być idealnym
za dużo we mnie życia, ze mnie jest człowiek nie robot
jestem niedoskonały i przez to unikalny
[refren]
jestem tak idealnie niedoskonały
że bardziej idealny już nie mógłbym być
jestem tak perfekcyjnie nieposkładany
że nie wiem, gdzie podziałem wstyd i chce mi się żyć!
[tekst – rap g*nius polska]
Random Lyrics
- steve aoki - no time lyrics
- wendy (red velvet) - what if love lyrics
- upside (folk) - step back lyrics
- urltv - tay roc vs. calicoe lyrics
- wizzy123 - a beautiful kinda footballer lyrics
- portugal. the man - mr. lonely lyrics
- 7edco - backwoods lyrics
- ranfis - insomnio lyrics
- fred de palma - fatti così (intro) lyrics
- sheff g - we getting money lyrics