zey - trawa lyrics
ciągłe omamy, typie na głowie, to nawyk
jak miałbym robić coś wbrew, to byłbym już pożegnany
oglądam klan, bo nie lubię dramy
nie lubię zadym, a komedie nigdy mnie nie rozśmieszały
moi ludzie wchodzą ponad inne bramy, nie padem
z każdym kolejny etap, wypłeniesz tratwą ja trapem
fałszywkę mam za atrapę, lecę z niejednym bratem
dzielimy top jak opłatek
czasem mam tak
spadam
gdzie są moi ludzie moja trawa
no, bo bez nich raczej ciężko się spowiadać
czasem serio zachowuję się, jak wariat
czasem mam tak
spadam
gdzie są moi ludzie moja trawa
no, bo bez nich raczej ciężko się spowiadać
nie ma mowy ze przydarzy sie awaria
chcę czuć ciebie, jak świadomy sen
to kolejne podejście
w mojej głowie tylko sześć zer
oczekuję na więcej
x2
nie odczytuje na fejsie
bo nie ma czasu, się nie chcę
bo czasami lubię być sam
aby się zmieniać na lepsze
ja chcę tylko chłonąc ten vibe
i robię to całym sercem
i nie martwię się żadnym deszczem
i burzą i gradem, bo to wszystko przejdzie
chcę czuć ciebie, jak świadomy sen
to kolejne podejście
w mojej głowie tylko sześć zer
oczekuję na więcej
x2
Random Lyrics
- ohm-i (rap) - exes in ram lyrics
- pedr0numb - tenho muita porra no meu pau (feat. yuoiuh & bicri) lyrics
- the paranoid style - clouds of witness lyrics
- rockie brown - dangerous lyrics
- dolly rockers - automatic girl lyrics
- foster cazz - act ii (the tulip) lyrics
- naomi westwater - fears (güttinger edit) lyrics
- minshara - deja vu lyrics
- cristina branco - conta-me dos vivos lyrics
- pussy riot - чечня — круто (chechnya is cool) lyrics