zgietu - diss na świat lyrics
[zwrotka 1.: kwiatek]
wjechałem na beat’cik jak piechota morska w wietnam
ile razy to robiłem, to już, mordko, nie pamiętam
miasto piękne nocą, ja w kapturze je przemierzam
tech fleece kozak leży, w nim do celu iść zamierzam
kundlu, przestań szczekać, ja przy tobie to weteran
szansa jedna w życiu, jak masz talent, idź po swoje
a jak gorszy moment, w mych rymach dam ci ostoję
co mam ci powiedzieć, ziomal, że będzie dobrze?
będzie, jak nad honor nie postawisz forsę
puste suki, bracie, zawsze chętne na twój portfel
masz w nim jeszcze siano? to rozmieni się na drobne
potem leci w tango, jej ruchy zawsze seksowne
nie dziwię się, stary, że straciłeś dla niej głowę
piękna jest nieziemsko, bez niej już tylko p+rnole
ale znów cię wali w rogi, rura rozkłada mu nogi!
beat kurewsko szybki, jak ja się na nim wyrobię?
znów dobra bajera, nie chcę ręki, dałaś głowę
[refren: zgietu]
dziś tylko spontan, true weed
wjeżdżam na parkiet jak dzik
zamknąłem za sobą wszystkie drzwi
ona obcina mnie wzrokiem, myśli o mnie, nie o tobie
dziś tylko spontan, true weed
wjeżdżam na parkiet jak dzik
zamknąłem za sobą wszystkie drzwi
ona obcina mnie wzrokiem, myśli o mnie, nie o tobie
[zwrotka 2.: kwiatek]
może trochę grzeczniej, a z podziemia się wynurzę
na ksywę mi kwiatek, romantyzm to mam w naturze
chodź, ci to pokażę, wcześniej se topka pokruszę
mieszkam na osiedlu, trzecie piętro, tam na górze
nie to, że ego top, ale topką będę w polsce
od urodzenia zawsze dumny z pochodzenia
jak widzę, co się dzieje, łapie mnie odruch wkurwienia
dzieciak nawet nie wie, co napisał sienkiewicz
ale krechę flex’u wali w jakieś dwie i pół sekundy
zamiast na treningach w nocnych klubach robią rundy
wstyd mi za ten świat, łatwo się tu na nim potknąć
moralność dzisiejszych kobiet? wolę samotność
pseudonapinacze, udajecie og w kurwę
na psiarni siadacie i rozjebka jest na grupkę
nie trawię już, typie, tych waszych śmiesznych bazgrołów
wynajęte fury, tanie kurwy i fake ołów
wjebałem się w beat’cik, skruszyłem mury kościołów
[refren: zgietu]
dziś tylko spontan, true weed
wjeżdżam na parkiet jak dzik
zamknąłem za sobą wszystkie drzwi
ona obcina mnie wzrokiem, myśli o mnie, nie o tobie
dziś tylko spontan, true weed
wjeżdżam na parkiet jak dzik
zamknąłem za sobą wszystkie drzwi
ona obcina mnie wzrokiem, myśli o mnie, nie o tobie
[zwrotka 3.: kwiatek]
od ciebie, pajacu, to mam dużo większe jaja
jak się do mnie sprujesz, to ci wypierdolę high’a
po co pajacować, że ty twardziel, a nie ciota?
bez kolegów w pizdę, bo trafiłeś tu na kota
kotem ja na beat’cie, znowu pokazuję klasę
ale przytyrałeś! na czym, byku, robisz masę?
świat jest pojebany, ale ty się tym nie przejmuj
rób dobre uczynki, a złych ludzi zawsze piętnuj
zniewag nie przebaczaj, zawsze z uniesioną głową
jak nie będzie tlenu, dopierdolisz z charakteru!
nie patrz już za siebie, nie słuchaj przeszłości szmeru
ona wychodzi z klubu, pisze do mnie najebana
wiem już, o co chodzi, jak zaczyna, że jest sama
nic nowego + nick na mess’ie: “dirty diana”
mamy trzecią w nocy, akcja ostro pojebana
dobry był balecik, suki po stołach tu skaczą
wyjebałem mu na kły, leży, a sam zaczął
z moim ziomem na parkiecie biję pionę
głupia suko, pachniesz dziwką, a nie dior’em
z tobą już skończyłem, teraz pachniesz bad boy’em
zapach od herrery, tylko ty nie jesteś good girl, tylko szonem
Random Lyrics
- michael wendler - schnee im juni lyrics
- jzac - chase the bag lyrics
- atilla yılmaz - milliyetçi hareket partisi 50. yıl marşı lyrics
- maksim and not - я ебанутый lyrics
- elvn denez - muddy water lyrics
- d30 & gmo stax - striker lyrics
- the alice island band - sleepiness lyrics
- john fullbright - blameless lyrics
- misdadude - riding lyrics
- solaris (ind) - drill ki vibe lyrics