azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

zihson – koniec relacji (51°31’05.2″n 17°17’44.5″e) lyrics

Loading...

wpierdalam się na bit jak na powstańców wielkopolskich
czemu każdą bliską ci osobę zamieniasz tu w kamień
kiedyś spędzaliśmy każdą możliwą chwile ramie w ramie
byłem jako jedyny gdy wszyscy się od ciebie odwrócili

zawsze trzymałem twoją stronę nie ważna jaka drama
liczyłem na szacunek ale to już twoja sprawa
zbieram się od roku żeby kurwa ci powiedzieć
może do jutra poczekam ale coś mi nie idzie

nie potrafię zakończyć wieloletnich przyjaźni
ale dziś usuwam cię jak plamę z białej koszulki
rany zadane hartują mnie jak w dobrej kuźni
pamiętaj że nie zapomnę wybrania pseudo koleżanki

i wyjebania mnie za drzwi no bo się boi przy mniе gadać
na twoim miejscu nie mogła bym spojrzeć spokojniе w l+stro
ci twoi znajomi chcą tylko cię rozpijać
spotkałem cię na mieście udawałaś że mnie nie znasz

mieszkaliśmy tylko jeden krok od siebie
a nie potrafisz odpisać na moja wiadomość rok
ciało mi się spina jakbym ćwiczył na siłowni
ale myśli o tym tracku nie odstępują na krok

nie mogę spać i jeść aż cały drgam jak membrana
próbuje ci się zwierzyć ale patrzysz bezwiednie w telefon
w ogólne wiesz że o ciebie chodzi czy udajesz że nie
mowie do ciebie ej dziewczyno mowie do ciebie tu taj
(ref)
(zwrotka 2)
wiem że dużo w twoim życiu ostatnio się stało
wspomnienia z tego bloku wygasły jak zgaszony papieros
wiedziałem że kiedyś to nastąpi ale nie tak szybko
i takiego dziwnego obrotu wspólnego towarzystwa

może nawet nie zauważysz mojego braku w twoim życiu
ale mimo wkurwienia chce żeby ci się wiodło lepiej
bo przez całe życie byłaś dla mnie jak prawdziwa siostra
przyjeżdżałem na podwórko odpocząć od wszystkiego

ludzie którzy znali mnie naprawdę i nie oceniali
gdzie to wszystko się podziało znikło z atmosfery ?
zapadło się pod ziemie i nie ma o czym gadać
jedynie co zostało nasze zdjęcia oprawione w ramki

ani raz nie zadzwoniłaś jak brałem leki
ty wolałaś udawać że nic się nie stało
nie wejdę 2 razy do tej samej toxic rzeki
w małym procencie wiem co to jest kurwa dojrzałość

nie będzie tutaj wspaniałego happy endu
nie wybaczę ci bo czuje się zdradzony
nawet nie mam słów by to dalej opisywać
skończyłem swoją powieść teraz musze odpoczywać
bo ten track był dla mnie najcięższy
nie względu na skile ale na te uczucia
z każdym dniem robiłem się coraz bledszy
ale teraz jestem daleko jak saint lucia

dziś inwestuje staranie i mądrze swe uczucia
long term anie żadne shorty bo to nie burbbery krata
już nie wykonuje w twoją stronę żadnych starań



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...