azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

zihson – zero zmartwień lyrics

Loading...

1 zwrota
wychodzę z kamienicy czekam na tą 8 tarnogaj
obok kiosk w nim kupowałem szlugi za gnoja
na sobie złoty casio to naprawdę proste jest ziomal
dziś tą dobrą energia podzielę się
bo to naprawdę blogi stan jest
gdzie nie pójdziesz tam zihson też jest
piękny ten sp+cer kiedy o niczym nie musisz myśleć
idziesz miastem i po prostu sobie żyjesz
piwko w tramwaju i rozmyślanie nad życiem wracam z melanżu kierunek karłowice
rozbijam się po mieście i zero mam zmartwień
ten dzień to cudo dziś mam dobrą kartę
a propos karty widzę kolejna stówkę na koncie może wydam na kebab potem piwko na trójkącie ,plan jest prosty zamawiam kepsa
biorę browar z osiedlaka i dzwonię po znajomych lecimy na kwiską?
przez telefon słyszę słucham? pomyłka
to nie te nazwisko

(ref)
szkoda że taka passa wiecznie nie może trwać
wiem że to utopia jest a nie prawdziwy świat
nawet wrocław dziś jest podejrzany
zero policji na sygnale może po prostu przerobiłem fobie przez płytkę i zdrowieje jak płuca po raku
bardzo możliwe

2 zwrotka
dużo wolnego czasu tobie też tego życzę
perspektywę przyszłości a nie latanie po streecie ze mną jest rodzina i wsparcie społeczne mam potencjał na rozwój ja wyznaczam poprzeczkę
mimo zeru zmartwień nie boje się ciężkiej pracy
codziennie doznaje promocji na życiowej szachownicy
dziś poniedziałek to wcale nie jest tragiczny
idę spotkać się z ziomkiem na kuźni a nie wyspie
chcę w śród znajomych samych królów a nie zwykłych pionów
i jak nie trzymasz poziomu to do pionu cię ustawie
odbieram pakunek wszystko do uncji
się zgadza
lepiej być nie mogło a jak będzie się okaże
wchodzę na salę leci prawy lewy robię unik
zejście z linii ciosu próbuje mi wejść na psyche
nie dam mu się bo umysł mam twardy jak łokcie

(ref)
szkoda że taka passa wiecznie nie może trwać
wiem że to utopia jest a nie prawdziwy świat
nawet wrocław dziś jest podejrzany
zero policji na sygnale może po prostu przerobiłem fobie przez płytkę i zdrowieje jak płuca po raku
bardzo możliwe

papirologia mnie jebie więc precz z tym
nie śledzę sceny politycznej bo tak zdrowiej żyć
czytam dużo książek od psychologii po ekonomię
nie obchodzą mnie ustalone normy społeczne
ani wyniki twoich ankiet lub pytanie o dotację
nawet nie drażni mnie to że tramwaj się opóźnia
wchodzę do środka i widzę szyld piosenki
maria koterberska niebieskie tramwaje krzyki
gdyby nie tak proste rzeczy to bym tego nie pisał
cud nad odrą się tutaj stał doznałem olśnienia oleśnica
ale w zdrowym stylu a nie w stylu kanyego
nie siada mi na banie pozdrawiam z dolnośląskiego
bardzo kocham wrocław chce dla niego długo żyć
dla mnie jest stolicą i nic tego już nie zmieni
dobrze mnie rozumiesz każdy ma swoje miejsce na ziemi



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...