azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

zvkrzx - szczyt lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
była hulajnoga no a będzie nowy jeep
kiedy jeździłem do szkoły marzył mi się nowy drip
potem w głowie nowy styl, jak go znaleźć nie wie nikt
zagadka taka jak trójkąt bermudzki czy kosmici
a nic z tego co robiłem nie nazwiemy pospolitym
by osiągnąć poziom wyżej nie musiałem mieć drabiny
sukces zawsze siedzi w głowie, nie zniżam się do padliny
znałem takich paru co za bluzę supreme by zabili
potem kupowali jakieś fake’i z aliexpress
ja rzucam faktami chociaż to nie teleexpress
kieruję się zasadami, robię progres, a nie regres
dla mnie brak nadziei to jest pierdolony bеzsens
zasnąć trudno przez pigułki przepisanе przez lekarza
w plecaku jest dużo prochów, to wszystko dla mnie jak skaza
plaga kurew i fałszywców to największa jest zaraza
ktoś się raz na mnie wyjebał, no to skończyłem w kajdanach
[zwrotka 2]
od zawsze ambitny, były wzloty i upadki
lecz nigdy nie zapomniałem o ludziach na miarę mojej matki
od małego grałem z nimi w statki
potem w gierki na laptopie kiedy nie miałem nawet na siatki czy sałatki
kradzieże ze sklepów, jakoś trzeba było przeżyć
potem uciekanie przed policją pod osłoną nocy
od sprzedania moich k+mpli wolałbym już nie żyć
plama na podłodze, a na plamie tylko włosy
drogę swą znalazłem, poświęciłem się muzyce
twoje ziomki są z papieru, no a moi to nożyce
zejdźcie już na ziemię, no i skończcie mieć pretensje
nie zrobicie ruchów jak nie liczycie na konkurencję
ja liczę na siebie i na ludzi co są za mną
jeśli coś się stanie to rozwiązanie ogarną
wezmę ich na szczyt, dam im zasmakować życia
walczymy o swoje, bo nie jesteśmy do bicia



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...