azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

zxson - droga do piekła lyrics

Loading...

[zwrotka: zxson]
znowu płonę ale kurwa nie, jak fenix
to męczy głowę i coraz mniej rzeczy cieszy
nie lubię ludzi + o tym napisałem pieśni
lecz nie zrozumieli janka, więc zacząłem walić kreski
duszę się w tłumie, odpływam kiedy cię nie ma
raz ciebie kocham, a raz nie chcę kochać + zjebany schemat
i tak się boję, że cię stracę, choć pozwalam ci uciekać
za dużo dla mnie + idę się najebać
zdarte kostki i zryty beret
znowu tabletki i pocięte ręce
przytulam bruna, mam złamane serce
droga do piekła + tam zabiorę ciebie

[bridge: kevlar west]
bo nigdy nie chcę się od ciebie oderwać
to trochę chorе ale nie potrafię przestać
tylko jеdno mam teraz do powiedzenia
jebać, już nie boję się umierać

[refren: kevlar west]
od miłości po nienawiść, nie umiem tego odstawić
żyję w ciągłej paranoi + wiesz, że nie chcę dalej ranić
dawno w tym syfie utopiłem swe marzenia
to już nie upadek na dno, tylko droga do piekła
//x2
[zwrotka: zxson]
zagubiony w własnej głowie, ulokowany w marzeniach
jak mam poczuć się bezpiecznie, skoro chcieli mnie zajebać?
trochę pomyliłem drogi
zamiast cieszyć się, że żyję, to zdobyłem nowe fobie
przypisane tabletki + dalej nie potrafię spać
odpalam biały szum, bo biała mewa kusi w snach mnie
to już wcale niezabawne
wiem, że zawiodłem matkę, przepraszam cię naprawdę
biernie patrzyłem z boku, jak się wszystko pieprzy
upadł mój domek z kart + prawie, jakbym zdmuchnął świeczki
nienawidzę urodzin, z roku na rok coraz ciężej
więc jeśli mnie zabraknie, to odsłuchaj tę piosenkę

[bridge: kevlar west]
nie wierzę w szczęście, ani przebaczenie
wypaliłem całą moją nadzieję
składam ręce, jakbym liczył na zbawienie
chociaż wiem, że ono nigdy nie nadejdzie

[refren: kevlar west]
od miłości po nienawiść, nie umiem tego odstawić
żyję w ciągłej paranoi + wiesz, że nie chcę dalej ranić (ja pierdolę)
dawno w tym syfie utopiłem swe marzenia
to już nie upadek na dno, tylko droga do piekła
od miłości po nienawiść, nie umiem tego odstawić
żyję w ciągłej paranoi + wiesz, że nie chcę dalej ranić (nie mam sił)
dawno w tym syfie utopiłem swe marzenia
to już nie upadek na dno, tylko droga do piekła
[outro: kevlar west]
jebać, już nie boję się umierać



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...