abusiveness – kontyna lyrics
Loading...
tęsknoty mej źródło nieustannie płynie
jej zew niespokojny słyszę jakby w dali;
co rozniecona przed czasem ocali
pieśnią zostawię w prastarej kontynie;
z potęgą niebios, z mocą tej ziemi
nieznany głos gna od stuleci;
gdy zmierzchu całun purpurą okrywa
mój wzrok. i wspomnień iskrę nieci;
z nocą nadchodząc, z ciszą przestrzeni
ich oddechu miesza się z lasu oddechem;
i słucham sam jak mrok porywa
promień tych dźwięków niesiony echem
za blaskiem słońca i gwiazd nieznanych
pozostających za kresem szlaków;
z dumnych okrzykiem w ostatni bój rusza
i szuka dawnych płomiennych znaków;
roznosząc wici z krwi zapomnianych
od wieków błyskawic drogą daleką;
wciąż nienawiścią rozpala ma duszą
ten święty ogień oddając wiekom
Random Lyrics
- every night – every night i keep thinking about you lyrics
- sink the ship – crossfire lyrics
- rift (thrash metal band) – ghosts from the ruins lyrics
- mireya bravo – me cuesta la vida lyrics
- bridgecity – the old rugged cross (i am free) lyrics
- jazz cartier – which one lyrics
- beta radio – all at once i saw it all lyrics
- peter maffay – ein wort bricht das schweigen lyrics
- dok2 – plenty lyrics
- eris is my homegirl – labyrinth lyrics