azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

adam jan – niezrozumiany lyrics

Loading...

[intro]
aha
ej, ej, ej

[refren]
czułem się niezrozumiany (aha)
tak jakbym znał inne życie, niż każdy obok mnie
nie rozmawiam z rodzicami
boję się, że w tym co powiem znajdą jakiś problem

[zwrotka 1]
zawsze chodziło o kasę
o ten pierdolony papier
tata zarabia, mama nie
ja przeżywam załamanie
przy każdej kolejnej kłótni
lecz kryję to w sobie, bo tak musi facet
kiedy już robi się cicho i nikt mnie nie widzi
to dopiero płaczę
widziałem kłótnie o wszystko, ale wiem, że zawsze chodziło o jedno
tata potrzebuje wsparcia, bo ma nas na barkach i nie jest mu lekko
mama zajmuje się nami i domem, pomaga w pracy tylе ile może
tata bez przеrwy pracuje, bo trzeba zapłacić rachunki i koniec
ja nie chcę stawać po stronie
dziś rozumiem obie
ale wtedy tak nie było
za mamą poszedł bym w ogień
bo ona mnie wychowuje
a tato bardziej uczy mnie jak przetrwać
dla niego świat jest zepsuty
i chce zrobić wszystko, żebym w nim nie cierpiał
wolę uczyć się na błędach, niż chodzić wyłącznie po wytartych ścieżkach
a kiedyś każda porażka sprawiała, że czułem się tak jakby mniej wart
jedyne godne uznania, tylko i wyłącznie moje osiągnięcia
a chciałbym usłyszeć: “adam, już to, że się starasz starczy mi do szczęścia”
słyszałem, że jak nie będę najlepszy, ktoś inny zajmie moje miejsce
i wolałbym w to nie wierzyć, ale wtedy byłem jeszcze tylko dzieckiem
trudno dorastać z poczuciem, że to jaki jestem, to zawsze za mało
tak długo nie byłem sobą, że czasem sam wątpię w to co mnie spotkało
staram się radzić samemu i nie mówić głośno o swoich potrzebach
każdy krok stawiam uważnie, lecz tutaj nie mówię o graniu w sapera
liczę, że kiedy dorosnę to będzie inaczej, wszystko się pozmienia
to ma jedyna nadzieja

[refren]
czułem się niezrozumiany (aha)
tak jakbym znał inne życie, niż każdy obok mnie
nie rozmawiam z rodzicami
boję się, że w tym co powiem znajdą jakiś problem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...