azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

adam jan – tyta lyrics

Loading...

[intro]
okay, raz
ej, sprawdź

[zwrotka]
pierwszy dzień w szkole, to jest już dzisiaj
starych k+mpli rzadziej będę widział
mama kupiła mi róg, a w nim słodycze
podobno to jakiś taki zwyczaj
podobno mówi się na to “tyta”
dyrektorka zaraz nas powita
byłem przejęty tak bardzo, bo myślałem, że tylko ja nie będę wiedział jak pisać
lecz zaczynamy od podstaw i jak zwykle na nic idą moje wszystkie małe straszki
na pierwszych zajęciach nie piszemy wypracowań, tylko rysujemy szlaczki
jak już skończymy bazgrolić to możemy iść się bawić, przez to każdy chce być pierwszy
jesteśmy już z tyłu sali ze swoimi zabawkami, tylko zuza jeszcze kreśli

nauczycielka zauważyła
i żeby w jakiś sposób to docenić
zuza jedyna dostała szóstkę
mimo, że linie nie były równe
dla mnie to było niesprawiеdliwe
bo wtedy jeszczе nie rozumiałem
że czasem ważniejszy niż sam efekt
jest wysiłek, który idzie w parze
ja w parze chodziłem z nowym k+mplem
przed lekcjami też go odwiedzałem
w domu u babci miał ps2
gramy razem na jednym ekranie
potem przyszedł czas wakacji, przed powrotem już się cieszę, że niedługo się z nim widzę
tylko zamiast się zobaczyć, wychowawczyni mi mówi, że wyjechał za granicę
przez to kontakt nam się urwał
w szkole wolniej mija pół dnia
popołudnia spędzam z tatą, bo remontujemy lokal, malujemy aż do późna
pomagam mieszając farbę, razem składamy regały, lecą kolejne wakacje
czasem wracając do domu widzę migające światła, gdy mijam sygnalizację
wtedy czuję się jakby dorosły
chcę kupić sobie własną konsolę
lecz w ogóle nie mam na to forsy
coś tam zbieram, ale same drobne
tata dał mi pierwszą pracę, żebym uzbierał tę kasę i mógł się czegoś nauczyć
ma swoją kolekcję gitar, niektórere są niezadbane, więc lecę z czyszczeniem kluczy



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...