afgvn – nigdy lyrics
nie powiem ci już nigdy, że będzie dobrze
musiałbym skłamać a nie chce za dużo kłamstw stanęło nam na drodze
i tak walczę ze sobą, walczę ze sm+tkiem i światem w koło mnie
nie dopuszczam do siebie nikogo bo czuje że źle to zakończę
jak jesienią liście, spadam w dół, spadam w dół
czy koszmary ziszczę, padam z nóg, padam z nóg
i mogę oszukiwać okłamywać ciągle samego siebie, ale nie skończę najlepiej
i mogę się zabijać i powstawać, ale czy to sens ma tak? raczej nie, nie
jak jesienią liście, spadam w dół, spadam w dół
czy koszmary ziszczę, padam z nóg, padam z nóg
i mogę oszukiwać okłamywać ciągle samego siebie, ale nie skończę najlepiej
i mogę się zabijać i powstawać, ale czy to sens ma tak? raczej nie, nie
jestem solo, przeciwko całemu temu światu
jestem solą, w oku która piecze tak
mamy wszystko, a jednak nie ma znaku
który pokaże mi że warto iść pod wiatr
nadzieja umarła pierwsza, za nią pójdę ja
i po tylu przejściach, wiem jak działa świat
nie ma dla mnie miejsca, wśród tych szarych barw
pragnę zwiedzać wszechświat, you can’t change my mind
jak jesienią liście, spadam w dół, spadam w dół
czy koszmary ziszczę, padam z nóg, padam z nóg
i mogę oszukiwać okłamywać ciągle samego siebie, ale nie skończę najlepiej
i mogę się zabijać i powstawać, ale czy to sens ma tak? raczej nie, nie
jak jesienią liście, spadam w dół, spadam w dół
czy koszmary ziszczę, padam z nóg, padam z nóg
i mogę oszukiwać okłamywać ciągle samego siebie, ale nie skończę najlepiej
i mogę się zabijać i powstawać, ale czy to sens ma tak? raczej nie, nie
Random Lyrics
- fil bo riva – young & free lyrics
- loona – flip that lyrics
- w.g. – sudaca lyrics
- lüh natik – lamentavel 9vinha di verdade lyrics
- matus – budzik (idę na detoks) lyrics
- pamungkas – intro, vol. i lyrics
- hurcker – aunk ya no estás lyrics
- luw d – bao giờ ta có nhau lyrics
- blackinny – siempre mía lyrics
- frank calhoune – consecutively, consistently, continuously lyrics