azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

agent kuper – globalne ocieplenie lyrics

Loading...

dosyć już, straszny mamy tutaj ziąb + skończmy z tym!
chłodno wciąż, no a nie wiadomo skąd + zróbmy dym!
wiarę mam, jakiś impuls tobie dam + do działania!
oto plan, pomóż go wprowadzić nam i bez gadania!

więc jak sąsiad podjedzie nowym autem, broń cię boże!
nie mów, że złodziej, widzisz gdzieś policję? słyszysz syreny może?
mijając potrzebującego, nie odwracaj wzroku + rzuć monetę
miej serce na dłoni, a dłoń na widoku + nie kwituj tego śmiechem
obok ktoś ma rozwiązane sznurowadła? weź mu powiedz
albo ukłoń się i sam problem napraw; kiedyś ktoś zawiąże tobie

kasa leży na ulicy? chyba nie w mojej dzielnicy
za to dobro jest o krok. no wiem, mordo, że to szok
ktoś poprosił cię o wsparcie? ty zjebałeś go na starcie?
niе tędy droga, opanuj wkurw, jeszcze może być dobrzе tu

misja od starej, by wyrzucić śmieci
nie musi kończyć się kłótnią o dzieci
co dziwne, nie wymaga nawet f+cka pokazania
dość już sobie wzajemnego wyrzucania!
zawsze w końcu zejdziemy na politykę
każdy jest murem za swym faworytem
lecz kiedy runą, a runą mury
ni chuja nie zaszkodzi mieć troszeczkę kultury
i chociaż wiem, ze sam tego nie zmienię
to najwyższy czas na globalne ocieplenie
i chociaż, pewnie, to na nic, niestety
weźmy raz przykład z naszej planety
więc skoro wszyscy i tak się spalimy
może z miłości, nie ze wstydu, to zrobimy
i chociaż, pewnie, niestety, to na nic
nie musimy pozostać zimnymi draniami

nadal ziąb, nie wiem już co robić mam, z tym całym syfem
słuchaj ziom, może łona pomysł miał? włącz kaloryfer
a jeśli ktoś słucha innej muzy? cóż za dramat
może nie musisz dochodzić przyczyn jego zjebania

szansę daj, spytaj o parę tytułów + no weź zaszalej
jeśli nadal nie odróżniłbyś z tłumu, to próbowałeś
matka dzwoni od tygodnia nie odbierasz? słabo, syn
bo i sam ostatnio coś nie możesz się pozbierać? call on me
a co jeśli ona wypatruje tej rozmowy przez cały dzień? no wiem…
może zrób to dla niej więc, swoje nastawienie zmień? ok

i czasem tak śni mi się bajka o bogu hipisie
nie musisz nawet w górę rąk podać + byle byś nie trzymał w nich noża
a na drzewach, zamiast liści, będą wisieć masochiści
bo to lubią! każdy, co chce + tak, takie widziałbym ocieplenie
i kiedy wejdziesz dzisiaj na forum
zamiast pisać komuś, że jest pizdą chorą
napisz, że rozumiesz i szanujesz zdanie
potrzebne jest nam stosunków ocieplanie
ręka cię świerzbi na myśl o weganinie?
najchętniej byś przetrącił świnię?
a jeśli kiedyś sam ochoty na to nabierzesz?
przecież widzę jak z ciebie wyłazi zwierzę

i chociaż wiem, ze sam tego nie zmienię
to najwyższy czas na globalne ocieplenie
i chociaż, pewnie, to na nic, niestety
weźmy raz przykład z naszej planety
więc skoro wszyscy i tak się spalimy
może z miłości, nie ze wstydu, to zrobimy
i chociaż, pewnie, niestety, to na nic
nie musimy pozostać zimnymi draniami



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...