alannba – chicago snippet lyrics
Loading...
wracam znów do polski kurwa prosto z emigracji
z berka biore taxi place tylko dolarki
jade jeszcze po drodze po kwiaty dla mej matki
biore bukiet największy jaki zmieści się do taksy
nie widziała mnie w chuj czasu, serce pęka
nie ma wiekszej miłości niż ta matki do dziecka
na dupie drogie paski gucci i versace
to wszystko już chuj znaczy jak nie widzisz bliskich czaisz
nie goniłbym już po szmal, robie to dla was
ameryka to koszmar jak masz zapierdalac
i w sumie śmieszna opcja, ze mówia na mnie banan
bo w sumie ja od dawna sam na siebie zarabiam
biore telefon w reke, wydzwaniam brata
pytam siema jak tam braciak wpadaj pogadać
ciągle stad wyjeżdżam i ciągle tu wracam
za rodzina ciągle tęsknie i pęka flacha
Random Lyrics
- boosie badazz – west coast lyrics
- talking heads – tentative decisions – 2005 remastered version lyrics
- martin circus – marylène lyrics
- zé henrique & gabriel – não me dou por vencido (no me doy por vencido) [live] lyrics
- fereydoun asraei – gole hayahoo lyrics
- ozaka downtown kages – midnight trapping lyrics
- ynw melly – mind of melvin* lyrics
- mussa – batalha de youtubers: mussoumano vs lucas (inutilismo) lyrics
- j-rush music – used to this lyrics
- n.o.n koneksja – seryjny samobójca lyrics