azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

alcatras – w waszych mózgach lyrics

Loading...

[alcatras: zwrotka]

cały blok buja banią kiedy słyszy te numery
gracjana już znudziły autotuny i bangery
kiery, rowery, zarzucam świeże cztery
nigdy nie m+st+rbowałem się do słowa “szczery”

niszczę kanon i stylówkę, wyłamuję się z konwencji
siekam sample, mów mi edward nożycoręki
robię wjazd do twojej psychy niczym ciężarówka pepsi
nigdy wcześniej nie odczuwałem tak silnej presji

w nowej wersji, będę wciąż pełen agresji
rozładuję ją na pętli, w autobusie albo w pętli
podziękuje tobie tylko jeśli coś mi spełnisz
pootwierasz mi te drzwi, które ponoć mi zamknęli

palę jana, kiedy mówię o emocjach
ponoć rap jest zbyt poważny skoro miesza ludziom w głowach
skoro niszczy mnie od środka?
to będę pisał więcej może w końcu mnie pokonasz

[alcatras: bridge]

mam rozkminy tak przeróżne że nie wiem dokąd to pójdzie
a jak spisuje na kartkę je to znajduje w nich ujście
jestem człowiekiem po przejściach, nie wiem czego nie rozumiesz
mam też zalety i wady, tak samo odczuwam sm+tek

nie jestem robotem pomimo że brzmię jak one
w gównie ciągle tone swoich problemów mam tone
one, chcą żebym zabijał słowem
robię to od bardzo dawna a dla wielu to już koniec

[alcatras: refren]

puść sobie to przed snem, gwarantuję jakość doznań
siedemnastolatek pośle twą psychikę w otchłań
o tak, nie szukam żadnego guza
mówią mi że jestem rakiem, jestem w waszych mózgach
(x2)

[alcatras: zwrotka]

robie swoje, ciągle tworze swą historię
a moja dyskografia niech pociesza patologię
nawijam o problemach nie o hajsie i mamonie
skoro nie żyję tak, to po co mieć o tym zwrote?

mam zasady, nie jestem ogrodnikiem bez przesady
tekstów nie piszę w iphonie ale przy mnie gniją sady
nie jestem weterynarzem, ale umiem poznać gady
a w dwudziestym wersie mówię, że mam zalety i wady

kiedyś już rzuciłem wersy na złość nowej szkoły
jakość tekstu stara, podkład całkiem nowy
więc przesłuchaj usterkę, a potem daj mi pocisk
żebym mógł go załadować i ujebać ci nim nogi

piszę sobie nową płytkę, a to wszystko zwykła braga
gdziekolwiek to wyczytałeś teraz słuchaj moich kazań
tak jak w czwartym wersie mówię nie przechwalam się szczerością
ale nie zarzucisz pajacu kłamania z celowością

[alcatras: bridge]

kiedyś w szkole mi mówili “masz za wysokie skarpetki”
potem “rudowłosa kurwo” potem “weź o glebę jebnij”
więc pewnego wieczoru wziąłem wodę i tabletki
by następnego poranka rozczarować się niestety

ciągle żyjąc i rzygając poszedłem do budy
by nasłuchać się ponownie jaki jestem kurwa cudny
potem wracałem do domu, zapłakany ciąłem kostki
teraz patrzę na to z góry pisząc dla was moje zwrotki

[alcatras: refren]

puść sobie to przed snem, gwarantuję jakość doznań
siedemnastolatek pośle twą psychikę w otchłań
o tak, nie szukam żadnego guza
mówią mi że jestem rakiem, jestem w waszych mózgach
(x2)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...