azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

amateusz – bajka lyrics

Loading...

[intro]
h4t3 beats

[bridge]
nigdy nie miałem zbyt wielu przyjaciół
prawdziwych i szczerych
dla takich mam czas tu ja
na moim miejscu już dawno
byś płakał ja tego nie robię
bo to się jawnie nie opłaca mi

[zwrotka]
gdy byłem mały to bawiły proste rzeczy
a myśli nie zmąciła odrobina sm-tku nie nie nie
dziś pogrążony szklanka w dłoni (w dłoni)
rzucam ją na oślep sorry
no bo stronie od alkoholu no i
tak mija chwila za chwilą (chwilą)
spędzam je samotnie myląc
rzeczywistość ze snem
w którym żmije wszystko spiją
nawet miłość
nawet czego pragniesz
to i tak ci skryją
ja pozbawiony emocji
w tym świecie
ciągle wyczekuje
co jutrzejszy dzień przyniesie
i nie ma opcji by skończyć ten rwetes
czas mi mija szybko
kalendarza kartki rwę pośpiesznie

[refren]
i chociaż wolny to nie mogą mnie dogonić
bo w tym maratonie nie ma czasu by choćby łzę uronić
ja jestem zamknięty w środku mojej bajki
która staje się koszmarem
zawsze wtedy gdy mam myśli szare ja
i chociaż wolny to nie mogą mnie dogonić
bo w tym maratonie nie ma czasu by choćby łzę uronić
ja jestem zamknięty w środku mojej bajki
która staje się koszmarem
ja się nie poddaje pcham ten wózek dalej

[zwrotka]
nostalgia osiąga swój limit
wyjebane mam w to co mi kminisz
żyje w raz w bajce raz bańce
i nie mam pomysłu co zrobić
by nie stać się nikim
robię to dalej
robię to z grubsza zajebiście
będę dalej niż ci wyśniło
będę tam a ciebie nie
ciebie nie będzie
będziesz stał daleko
gdzieś tam w tyle (łał)
moje podejście się nie zmienia
chce wszystko i tyle
me martwe oczy już widziały
a uszy się nasłuchały
świat jest piękny tylko wtedy
gdy ci dobrze jest (ej ej ej)
tylko wtedy gdy ci dobrze jest (ej)
tylko wtedy gdy ci dobrze jest (ej ej ej)

[refren]
i chociaż wolny to nie mogą mnie dogonić
bo w tym maratonie nie ma czasu by choćby łzę uronić
ja jestem zamknięty w środku mojej bajki
która staje się koszmarem
zawsze wtedy gdy mam myśli szare ja
i chociaż wolny to nie mogą mnie dogonić
bo w tym maratonie nie ma czasu by choćby łzę uronić
ja jestem zamknięty w środku mojej bajki
która staje się koszmarem
ja się nie poddaje pcham ten wózek dalej



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...