azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ambaras klika – hoes lyrics

Loading...

jako:
ja jestem takim typem nie możecie moich jazd ogarnąć
a z tych pieprzonych liter wylewam to z siebie no i jebać dziś poprawność
te wartości wpajam tu sobie jedynie ty nie masz wartości odsłaniasz swój tyłek
pokazujesz tyle ze nie czaje kurwa zostawiam cie w tyle obejdę się stylem pyk to nie moja jazda suko daj mi już spokój se lecę na grubo oh
to jest moja banda suko lepiej to przemyśl i odbij szybciutko
bo ja nie wiem co się tu może odjebać ze sky is the limit a lecisz do nieba?
nie czaje kurwa tych dup juz w ogóle a jak to rozkminisz to więcej nie trzeba nic

namen:
rzadko mówię o sobie, więc zarzucę pewien paradoks
nie mierze was własną miarą – wypadacie wtedy zbyt słabo
mamo, nauczyłaś mnie szacunku i pamiętam lekcje
nie płaszczyłem się przed nikim by zdobyć koneksje

a na backstage nie wbijam w bieliźnie, to bardziej jak biznes niż prowo
a pizdy tych fejmów nie jak na łazarskim – w nich bywa kolorowo
ponoć-wolni-ludzie a dusze związane na supeł
jest super gdy lecisz w kluby, pełna dumny, może znajdzie się truteń, [oh]

wasze życie jest loopem, trudem byłoby przestać
priorytet to znaleźć dupe, w weekend z inną się przespać
z miejsca do miejsca się przemieszczasz, szukasz z hajsem leszcza – besztam
ścierwa puste w sercach, kolejna kolejka topi w kompleksach

refren:
jak się rozpędzam to się mogę kurwo wieźć
wiozę się po swojemu nadal se pierdole swag
to unikalny typie beng tak mi stylowa siedzi
i nie wiem czy mam to rozkminiać czy coś znowu bredzisz



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...