azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

antoine/oski – praca lyrics

Loading...

/oski/

robimy progres, to jest postęp
to jest bodźcem, gość, to jest proste
chcę pieniądze, chcę je w polsce
chcę na koncie, tysiące za koncert
chcę zwrotkę i owszem, są to wizje daleko idące
bo wciąż idą przy mnie odkąd byłem brzdącem

odkąd kminię co chcę, odkąd kminię postęp, płynę, płyniemy, odstęp, i to nie minie nie sądzę, nie sądzę, nie sądzę, że skończę, pisać teksty, pykać freestyle, meksyk, w myślach wizja lepszych dni, kilka wierszy w nich, misja lepszym być, być najlepszym z gry, trzymać wieczny styl, picia w miejskie dni, i mi się nie widzi nic innego, wiesz, mam to i beat, i elo

taki robimy rap, żadne tam skimmy+di+bab wszystkie, dziwimy, że jak, skąd potrafimy tu grać, my to robimy od lat, wciąż dziwimy to fakt, do gry wchodzimy i szach+mat, raz, raz, sprawdzam mic’a, raz dwa, pach, ciach, wjazd na line+up , hałas, daje nam czas na fajka, ganda, cała akcja, tajna, nasza sprawa, wasz fajrant, gramy gra i tak gra wygrana, daj nam grammy, w płytach gwarancja, że gra na klubach, gram na klub, otwieram klub na dwóch, ziom ma skun i grubych głów zagrania, luźna bania, dyscyplina, to słuszna sprawa, nie wydziwiać, i jak już to działać, chcę z łóżka wstawać, brak tchu, nudna praca, ciach

/antoine/

to ciężka praca, popłaca, ja wiem to, pętla za bemką, w pędzie za pengą, to do mnie wraca, abdukcji nie skraca
obracam się w kręgach przeróżnych, i tęgą mam banię, robię sobie rap, nie bimbanie, rady kto podaje mu kampanie, więc słuchaj co mówię, i uwierz na słowo, gadane

będę tu milczeć lecz przyzna tam ziomek, oplatać cię w słowa, jak walka o promo, spotkasz się z salwą, myślisz, że masz tu domek, nie ty jeden, wiadomo, pracuje nad sobą, i chcę robić się w tym lepszy, zabieram propsy, zostawiam prestiż, tak jak ….. … tu całodobowo, potrafią te wersy narodzić się z tych kwestii których nie ogarniasz, zgarniam moje, zwalniam swoje, nie rozdrabniam, czasem troje, czasem tez wskaż paranoje, parabole, wole sobie latać, tak nad sektorem, plany, ruch, buchy, na ławce, wczoraj od rana do wieczora, w kontrolnej dawce, emocje na kacu, z ziomkami akcje

jutro siedzimy, w studio w wawce, owocne libacje na górnej masz stację, planujesz się popsuć na szlugach przy kawce, pomyśl co dalej, i yo, mc, opłatę medialną puść sam w tle, wiem w która stronę, bo poprzez tę mgłę, domyślnie idioci są dla mnie bleah



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...