antologia polskiego rapu – gres, snatch, dj bartech – dym lyrics
znalazłem w dymie dom, dlatego dymię wciąż
mój pokój jest pełen pokus, gdy nie widzę rąk
uciekam stąd! mam drugie życie na boku
uciekam, bo… zresztą, daj już spokój
zrobiłem dobra minę z szarym dymem na ustach
siedzę w swoim kinie, na szarym filmie do jutra
noc poszła sobie, a ja mam świt na głowie
co mu powiem? „synu, nie masz mamy, bowiem
zabiłeś ją i to na dymu oczach!”
paradoksalnie teraz to mu się śni po nocach
stare przeźrocza, synku, ja, ten rap i polot
zabijają nas, odkrywców, jak rad i polon.
konceptualny minialbum „noc” jest jedną z najciekawszych pozycji w dorobku polskiego podziemia rapowego. o ile produkcja sn-tcha w swojej winylowej ortodoksji, brzmieniu i pierwszoplanowej chęci oddawania nastroju dźwiękiem jest kontynuacją podejścia noona z czasów z zespołu grammatik, to gres okazuje się twardym orzechem do zgryzienia. flow jest szarpany, napastliwy i jako taki nieprzyjemny, niesie enigmatyczną, hermetyczną często treść pełną metafor niejednoznacznych, niełatwych do odszyfrowania. noc spotyka się z dymem, a zapis przeżyć wewnętrznych z obserwacją, wszystko to na niestabilnym poetyckim gruncie. z tym że łodzianin ma akurat pełne prawo zasłaniania się swoją licentia poetica. nawet z dzisiejszej perspektywy okazuje się fascynujący w słuchaniu, do usytuowania gdzieś w połowie drogi między eldo a laikike1’em
Random Lyrics
- pineapple stormtv – era uma vez lyrics
- dc young fly – stay down lyrics
- gimenez – não sei explicar lyrics
- above & beyond – on a good day (metropolis) – extended mix lyrics
- lewxs – diamonds (wall of fame version) lyrics
- cavetown – dave’s song – whitney (w/ sam goater) lyrics
- jon bartley – 1996 pt.2 lyrics
- lavsik – ghost lyrics
- rokia traoré – mouneissa lyrics
- nitrodrug – choppa lyrics