azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

arach – czas ostatecznego sądu lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
obrałem cel, widzę twój dom zmierzam do niego z kosą
jestem jak śmierć, w ręku mam broń stoisz wryty jak posąg
o to samosąd, leci guma na judasza, pukam do drzwi, otwieraj póki sam się nie wpraszam
z kopa drzwi wyważam gdy znów przed kompem klękasz
waląc konia do tego że ktoś lubi twój komentarz
zerkasz przez ramie dostajesz w łeb, jest prawie po akcji
mogę rzec że twarde robią dziś te pamiątki z wakacji
czemu nagle się pocisz skoro w sieci jesteś panicz
przestań się mazać bo się udławisz gilami
zrobię z ciebie origami, zamienię ręce z nogami, wyrwę ci głowę i przypnę do jaj zszywaczami
wpadłem się odchamić wezmę rękę gdy dasz palec, wytnę struny głosowe i założę na gitarę
zagram balladę śmierci fałszując jak manaryna, śpiewać każdy możе póki nie zszyje mu ryja

[refren]
nadszedł dziеń sądu, wbijam po schodach
wszedłem do domu po cichu jak robak
nie wiesz że idę, tu nie na próżno
gdy stanę przed tobą, będzie za późno (x2)

[zwrotka 2]
ciągnę twoje zwłoki miastem choć jest jedenasta rano
sąsiad zamiast dzwonić po psy cieszy się bijąc mi brawo
na prawo mamy las, więc sprytnie tam zakręce
zmachałem się, siąde na zwłokach otworzę butelkę
życie nie jest lekkie na szczęście w tobie go nie ma
zaczynam kopać dół, kurwa jaka tu twarda ziemia
dotleniam się co chwilę łykiem zimnej czystej
po chwili mam na tyle duży dół że chyba styknie
wrzucam tam padlinę, zakopuje co za nie fart
jak to możliwe że w pion ułożyła się ręka
chuj w to biorę patyk, wiąże sznurówką do łapy
prowizorka krzyża wyszła mi całkiem cacy
nie zaprzestaje na tym, wyciągam aparat z kielni
wcześniej srając na grób + ustawiam się do selfie
cały facebook to wielbi, piszą no to ci wyszło
zbieram lajki jak dupa co pokazała cipsko
[refren]
nadszedł dzień sądu, wbijam po schodach
wszedłem do domu po cichu jak robak
nie wiesz że idę, tu nie na próżno
gdy stanę przed tobą, będzie za późno (x2)

[bridge]
nadszedł dzień sądu, wbijam po schodach
wszedłem do domu po cichu jak robak
nie wiesz że idę, tu nie na próżno
gdy stanę przed tobą, będzie za późno (x2)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...