azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

arczista – …bitch lyrics

Loading...

piszę w końcu na kartce list
witam w końcu nadawcę
streszczony jak w bajce byt
przez szyk wypitych browców na szafce… znikł
wytrzeszczone na starcie kły
założę się, że skończą na gardle –
nie mogę się doczekać, kiedy zamkniesz ryj
wiedz to, że sam chcę iść
nic mi nie pierdol, że w pracce
cieszysz się, gdy po miesiącu masz stawkę większą
większe pieniądze od oprawcy? serio?
ja chcę naprawdę szczyt wszystkiego
chcę czysty przełom i przejąć tonę ching, ching, ach!
nie obchodzi mnie niższy przelot
będę niszczyć szczerą nienawiścią szarość
ci hedoniści – się nie będzie od dziś im chciało
od tej nawijki mięknie i więdnie ciało
to inny świat, robi wokół galaktyczny slalom
a mało by brakowało, nie dałbyś znaku znajomym
ten brak znajomych mam ich mało
bo wolę fanki całować oraz banknotu nalot
i nie powiesz, że mam brak przekazu
no, bo ten rap to sam w sobie jest jak dekalog tym brzmieniem
dosyć bycia ich cieniem. skarbem, o którym nikt nie wie
nagle ich talent nie istnieje, u nich w komentarzach będzie tylko „xdd”
rzygać mi się chce od tego życia z systemem
no, nie wiem, jakoś wolę trochę życia wykorzystać
nie patrzyć na szyk jakiś –
z takim podejściem statystyki przyszłość by znikła
jeez. to gada intuicja
więc nie masz nic dogadania. bla bla bla bla!
to gada intuicja
więc nie masz nic do gadania. just shut da f-ck up… b-tch



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...