azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ascetoholix – szoł lyrics

Loading...

zróbmy tutaj szoł…

[zwrotka 1]
oni są tacy święci, gdy mówią o nas są tacy jakby spięci
ten pressing, nigdy się nie poszczęści
to znowu ja, z drużyną a zrobię tu dancing
na przekór jak ice zajmie to pięć sekund
story zdejmij harcore’y z deck’ów z tego setu
zaraz potem włącz ascetów, posprzątane
pięć kotletów, czas koncertów
już tańczę, a lud tańczy w szklance
odzyskacie rap to znaczy, że rap tańczę
bom go zabrał, niektórym to jest jak zadra
żandarmeria, przy żandarmie żandarm
a ja idę jak lider, ssij dzidę chamie
idę wykastrować te kurwy co są fałszywe
zabójca rapu, już chyba znasz mnie, jestem liber
jeszcze będziesz krzyczał – ich liebe
to mój paner, być swego losu panem
robię swoje i nie stoję jak wy tyłem do kamer
jak clown za clownem, klan za klanem
chcą nas pokonać
nie masz patentu na rap? rapuj o nas

[zwrotka 2]
twierdzisz, że to rap dla bab, bo twoja baba kocha nas
czuje się przy tobie słaba więc szuka drogi do gwiazd
więc patrz by ci nie zwiała gdy my robimy hałas
patrz, patrz, kto tu jest przegrany białas
koncertów dwieście, z tak zwaną czołówką grali śmiesznie
powiem tym półgówkom – macie fiuty? w usta bierzcie
i milczeć, przestali się żalić teraz zaczynają piszczeć
nie muszą mnie chwalić tak ich zniszczę
za szybki za wściekły, te kurewki mnie nie urzekły
wpierdalasz grzybki? bo wyglądasz jakbyś zdechły był
polski eminem utlenił sobie włoski
chyba lepiej już być skinem, polskim grubym skurwysynem
pora ścierwo to posprzątać, niech ćpunki pochowają się po kątach
buda, zwykłe kundle chciały przejąć nasze konta
a tu kontra szoł, spontan, flow, tak to wygląda
wtedy będziesz tylko klnął, ja będę piął swoje indeksy ponad wykres
wiem dobrze baby, że to dla was bardzo przykre
dzisiaj zarabiają tylko ci co mają ikrę
kluby nas zapraszają, bo rozkręcamy imprę

zróbmy tutaj szoł…

[zwrotka 3]
witka na tyły klubów, wita ostry hardcore
łepek na zapleczu robi barmanko manko
wy tu gracie? gramy, idą cztery chamy
jak na bitwę kejsy, majki, sprzęt, humor mamy
będzie git, chociaż lokal trochę z dupy
nawet grały tu dwa gry, bo rzuty spajków w nazwie krupy
parę bladych gwiazd hip-hopu no i z popu trochę topu
iwan.com, nawet plotka, ludzi opór
u nas spoko, szef nawija i do biura
wódka, śledzik, kto nie pije nich nie wbija się do chuja
gdzie jest alko? pani gienia weszła, wyszła
zaraz przyślę tu dorotkę ona da szkło i będzie czysta
gdzie akustyk? nie ma, gdzie odsłuchy? nie ma opcji
dobra idziemy, story w pełnej gotowości
pastor z fuchem po setuni przed występem
lejba gdzieś się podział, podejrzane ewidentnie
po godzinie i po kilku bisach finał
płonie parkiet tak jak nasze struny sine
ale setka ludzi chce markerem ślad po imprze
zostać trzeba, ból napiera, głośno milczę
tej gdzie menago? [?]
zus’y popłacimy, jutro konto puste, to żałosne
w końcu wypad z baru i na nocleg
szoł w polsce ziom, to nie takie proste

zróbmy tutaj szoł…

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...