azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

aszerka – anarchia lyrics

Loading...

przybyłam do świata nieznanego nikomu
psychiatryk czy chujnia, nie znam określenia na niego
usłysz mnie, usłysz mnie
usłysz mnie, usłysz mnie

bo ja se…
jem szparagi, bo nie chcę mieć dużej wagi
zdziwko, dziwko? zdziwko, dziwko?
a ja se…
jem szparagi, bo nie chcę mieć dużej wagi
zdziwko, dziwko? zdziwko, dziwko?

fabryka mnie wyrzuciła na zbity ryj
nie mogę pracować dłużej w niej
cóż począć winnam? oto jest pytanie na dzisiejsze śniadanie
głodnam się zrobiła na myśl o śniadaniu
a któż miałby mi je przygotować?
nikt; oto jest odpowiedź na me rozmyślanie
(zdziwko, dziwko? zdziwko, dziwko?)

gdy zaczęłam się kłócić z szefem o awans
ten zwolnieniem dyscyplinarnym mi groził
na nic się zdała ma dobra wola i przezroczysta bielizna
gdyż niestеty nie interesowała go moja golizna

do domu wróciłam, a tam na mniе fbi czekało
to to ścierwo, mój durny szef, na mnie ponarzekało
nie spodziewałam się tego po nim, że tak na mnie nakłamie
jak wrócę z więzienia, to dam mu ogromne lanie
tak oto do zakładu dla obłąkanych trafiłam
akurat w momencie, gdy cipę goliłam

różne dewiacje spotkałam
i na kaucję oczekiwałam
niewyżyte seksualnie istoty, mordercy i klątwy miasta
lecz wśród nich wszystkich była taka sobie niewiasta

niepozorna babka w sumie, łeb niby na karku
podeszłam do niej, gdy patrzyła na piwo w barku
dzień dobry, aszerka jestem – powiedziałam
i wówczas swe życie na wieki zrujnowałam

la, la, la



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...