azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

augustyn – wiosna lyrics

Loading...

[refren]
pragnąłem bardzo, że roniłem łzy by móc się napić
wypiłem potok rzeki łez i wszedłem w nią #katharsis
odradzali bym nie wchodził do niej drugi raz my
odradzamy się tej wiosny, niech zakwitną kwiaty

[zwrotka 1]
zima zamroziła szkarłat, uwięziła go w mych żyłach
bryła lodu je kaleczyła jak tafle wody, płetwa rekina
i przebiła mi żyły od wewnątrz, że na żyłach została mi sznyta
chęć do życia jak przebiśnieg zaczyna z tej rany wykwitać
przyszła wiosna, lód się roztapia? czy może jednak płacze on z zimna?
a czy na swoich polikach mam łzy? (nie) cebula mi oczy spociła
mam na to antyperspirant biegam suchy dookoła ogniska
rozpaliła go wasza głupota, od której sami odpalacie sobie znicz tam
moja miłość, przyjaźń we flaku kiełbasy została wrzucona na grilla (he)
do syta żarliście wszystko co miałem z tupetem jak świnie z koryta
macie gówno w jelitach że na waszym miejscu
każdy by się z tym już udał do kibla
nie chcecie się wysrać? chcecie być pełni macie te brzuchy jak pełnia księżyca
mam jeszcze dać gryza? się wam odbija że nawet meteoryt od was odbija
i ja też odbijam choć nie jestem wami
lecz słońcem ode mnie się księżyc odbijał
odbiła wam palma jedyne co mogę to zebrać kokosy i zrobić se drinka
i zbijać kokosy jak pyknie mi płytka
i wygrywać życie bo wiosna jest dzisiaj

[refren]
pragnąłem bardzo, że roniłem łzy by móc się napić
wypiłem potok rzeki łez i wszedłem w nią #katharsis
odradzali bym nie wchodził do niej drugi raz my
odradzamy się tej wiosny, niech zakwitną kwiaty

[zwrotka 2]
za ciemną ścianą powiek nasza łąka śpi pod śniegiem
we śnie marzy już o wiośnie by się z bieli odkryć wreszcie
i by ocieplenie zdjęło kołdrę puchu swoim promieniem
szerzej otwórzmy swe oczy, spójrzmy na słońce na niebie
moje zielone tęczówki przeszły przez fotosyntezę
że dwutlenek węgla we mnie się przemienił w tym procesie
i jest tlenem oddawanym innym tak samo jak szczęście
oddychamy nim bo tlen ten jest dla serca tym napędem
a więc pędzę pamiętając, że to nie jest tylko mięsień
tylko miejsce, w którym miłość upatrzyła swe schronienie
mam anatomiczną twierdzę, kraty kratki tej są z żeber
możesz przebić ją oszczepem, wykraść to co najcenniejsze
wiele osób tak zrobiło – eks dziewczyny, przyjaciele
ci złodzieje mają czelność gadać o mnie brednie jeszcze?
ale wezmę to na klatę i wyjmuję z niej oszczep ten
którym rzuciliście we mnie, dziś nim sobie dłubię w zębie (hehe)

[refren]
pragnąłem bardzo, że roniłem łzy by móc się napić
wypiłem potok rzeki łez i wszedłem w nią #katharsis
odradzali bym nie wchodził do niej drugi raz my
odradzamy się tej wiosny, niech zakwitną kwiaty

pragnąłem bardzo, że roniłem łzy by móc się napić
wypiłem potok rzeki łez i wszedłem w nią #katharsis
odradzali bym nie wchodził do niej drugi raz my
odradzamy się tej wiosny, niech zakwitną kwiaty



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...